Dariusz Banasik: Wspaniałe uczucie - wideo
31.07.2021 22:35
- Starałem się mentalnie wpłynął na zespół, abyśmy grali odważniej. Wydaje mi się, że pierwsza połowa może jeszcze nie do końca, ale druga pokazała, że podeszliśmy bez respektu do rywala i zdobyliśmy trzy punkty.
- Jestem bardzo zadowolony, szczęśliwy. Może nawet nie z wyniku, ale z tego, jak nasi zawodnicy się zaprezentowali. Było to święto dla Radomia. Wszyscy czekali na ten mecz wiele lat. Powiedzieliśmy sobie w szatni, że mimo że przyjeżdża mistrz Polski, jeden z najlepszych klubów w kraju, to wyjdziemy z podniesioną głową, będziemy chcieli powalczyć o coś więcej niż tylko remis, co było widać w drugiej połowie. I z takim nastawieniem wyszliśmy na mecz. Pierwsza odsłona była, według mnie, troszeczkę spokojna, wyrównana, było mało sytuacji. Po przerwie, gdy okiełznaliśmy rywala i przyzwyczailiśmy się do szybkiego grania, postanowiliśmy bardziej zaryzykować, pójść wyżej. Z tego były odbiory i akcje. Stworzyliśmy parę okazji, zdobyliśmy trzy bramki, były jeszcze dodatkowe sytuacje.
- Mecz był, można powiedzieć bardzo atrakcyjny dla kibiców. Dużo się działo. Były bramki, kartki. Przed meczem zakładaliśmy, że na trybunach będzie przyjaźń, a na boisku będzie ostra walka. Było czerwono, żółto. Wydaje mi się, że widowisko było bardzo fajne. Tak, jak powiedziałem wcześniej, cieszę się, przede wszystkim, z tego, że mój zespół nie przestraszył się, wyszedł odważnie, zwyciężył i to napawa nas na przyszłość bardzo dużym optymizmem. Po dwóch kolejkach, w których zremisowaliśmy na wyjeździe z Lechem i wygraliśmy u siebie z Legią, mamy cztery punkty. Ale musimy dalej budować drużynę, pracować, nie zadowalać się tym, co jest. I po prostu iść naprzód. A ja wierzę, że ten zespół stać na jeszcze więcej.
- Rozmawiałem z trenerem Michniewiczem odnośnie powrotu Mateusza Kochalskiego do Radomiaka. (...) Zapewnił mnie, że w momencie, kiedy Czarek Miszta zacznie trenować, może się to wydarzyć na dniach, to Mateusz do nas wróci. Są jakieś zapewnienia i wydaje mi się, że niebawem powinniśmy się spodziewać Kochalskiego w Radomiaku.
- Był to dla mnie szczególny mecz. Spędziłem w Legii wiele lat. Bardzo dokładnie pamiętam pewne fragmenty, spotkania, wiele etapów i przyjaciół, nawet do dziś, czy pracowników klubu. Mieszkam w Warszawie, moja rodzina pochodzi ze stolicy, kibicuję Legii - i to się nie zmieni. Ale dziś byłem akurat po przeciwnej stronie, musiałem się przeciwstawić Legii. Wydaje mi się, że, jako trener, też zrobiłem swoje. Ale, tak jak powiedziałem, zawsze kibicuję stołecznej drużynie. Zawsze będę miło wracał wspomnieniami i miał wielu przyjaciół z tamtych czasów. Dla mnie to zwycięstwo smakuje jeszcze bardziej.
- Chciałem podziękować kibicom za wspaniały doping. Wsparcie dla Legii i Radomiaka było fantastyczne. Życzymy sobie wszyscy, aby w kolejnych spotkaniach było podobnie. Bardzo dziękuję, w imieniu swoim i drużyny.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.