Dariusz Dźwigała trenuje na Legii
05.06.2002 22:06
Na Legii trenuje Dariusz Dźwigała. Zawodnik Pogoni niedługo ma zostać właścicielem własnej karty zawodniczej, więc będzie dostępny za darmo. - Na razie nie potwierdzam, abym rozmawiał na temat przyjścia do Legii. Rzeczywiście od trzech dni bywam regularnie przy Łazienkowskiej, ale to dlatego, że pomagam w przygotowaniach piłkarskiej reprezentacji Polski księży - mówi 33-letni pomocnik.
Dźwigała urodził się w Warszawie i przed dziewięcioma laty biegał po boiskach ekstraklasy w barwach stołecznej Polonii. Po jej spadku do drugiej ligi proponował usługi Legii, ale tu go nie chciano, więc zaczął jeździć po kraju. W I lidze reprezentował Górnika Zabrze, a ostatnio szczecińską Pogoń.
Prezes portowego klubu Sabri Bekdas, chcąc zarobić na piłkarzu, wysłał go do ligi tureckiej, ale ten po krótkim epizodzie wrócił do Polski. Wiosną znowu występował w Pogoni, na ogół jako środkowy pomocnik, ale grywał także w obronie. - Mam jeszcze przez rok ważną umowę z Pogonią, lecz trwają rozmowy dotyczące mojej karty zawodniczej. Niedawno dostałem ofertę z warszawskiej Polonii. Co do Legii, przynajmniej dzisiaj nie mogę się wypowiadać - mówi zawodnik.
Starania Legii o rozgrywającego nie są pozbawione podstaw. Wciąż nie wiadomo, czy z Partizana Belgrad zostanie wykupiony Aleksandar Vuković, a choć trener Dragomir Okuka chciałby, żeby w Legii został Mariusz Piekarski, to ten nie ma na to ochoty zawiedziony, że w ubiegłym sezonie musiał pełnić rolę rezerwowego. Być może już niedługo okaże się, czy nie zostanie zawodnikiem Anorthosis Famagusta, wicemistrza ligi i zdobywcy Pucharu Cypru, w którym już występuje trójka Polaków (Wojciech Kowalczyk, Sławomir Majak, Radosław Michalski).
Z Legii odchodzą zawodnicy (do tej pory odeszli na pewno Bartosz Karwan, Maciej Murawski i Sylwester Czereszewski), a nadal nie przychodzą nowi (chyba że liczyć powroty Marka Citki oraz Marcina Mięciela, choć w jego przypadku wciąż nie wiadomo, czy naprawdę na długo), co było warunkiem pozostania w klubie trenera Okuki. Być może do Groclinu zostanie wysłany Moussa Yahaya, na którego miejsce miałby przyjść Maciej Nuckowski. Była szansa pozyskania Mariusza Kukiełki na pozycję defensywnego pomocnika, ale ostatnio jakby się zmniejszyła. Zawodnik, który w kraju stał się znany akurat po niefortunnym występie reprezentacji w eliminacjach mistrzostw świata w Mińsku z Białorusią (przez całą wiosnę kontuzjowany), zniecierpliwił się, że Legia nie przystępuje do rozmów i zwizytował obiekty Wisły przy ulicy Reymonta w Krakowie. Podobno jest bliski podpisania tam umowy. Byłby to kolejny w ostatnich latach przypadek, że Wisła ubiegłaby Legię w rozmowach z piłkarzem. Poprzednio do Krakowa zamiast do Warszawy trafili np. Radosław Kałużny czy Maciej Żurawski. Podobno jednak nie ma strachu, bo w razie czego na pozycję defensywnego pomocnika w Legii jest szykowany zawodnik z Bułgarii.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.