News: Dariusz Mioduski: Kucharski rekomendował wielu zawodników

Dariusz Mioduski: Kucharski rekomendował wielu zawodników

Marcin Szymczyk

Źródło: Sport.pl

30.08.2017 18:10

(akt. 02.12.2018 12:04)

We wtorek dziennikarz sport.pl opublikował zarobki kilku przepłaconych piłkarzy, odsłonił kulisy transferu Sadama Sulleya, opublikował wewnątrz klubową korespondencję. Sprawę skomentował prezes i właściciel Legii, Dariusz Mioduski. - Jestem przekonany, że wyciek tego maila to działanie kogoś, kogo z nami już nie ma. To kolejny dowód na to, że są wokół Legii ludzie, którym zależy tylko na jej destabilizacji. Ludzie, którzy dziś cieszą się z naszych kłopotów. To nie pierwszy i podejrzewam - a wręcz jestem pewien - że nie ostatni taki atak, którego celem jest osłabianie klubu.

- Nasz skaut poleciał na dobrze obsadzony turniej w Afryce z koncepcją, że rozpoczynamy współpracę w tamtym regionie. Na turnieju zidentyfikował chłopaka (Sulleya - przyp. red.), który wydawał się spełniać nasze wymogi. Dowiedział się, jaka jest jego sytuacja - najpierw chciał go zaprosić na testy, ale szybko okazało się, że ma on już ofertę z innego klubu. Poinformował o tym osoby, które w tamtym czasie były odpowiedzialne za transfery. I na tym kończyła się jego rola jako skauta. Ktoś to następnie zaakceptował, zgodził się na warunki finansowe i podpisał - dodajmy, że płacąc za wszystko ponad rynkowe kwoty - czteroletni kontrakt. To właśnie warunki kontraktu są dzisiaj naszym problemem. Nie uzgadniał go Radek Kucharski, nie zrobiłem tego ja. Tak jakoś się dziwnie składa, że w tej opublikowanej korespondencji, zostały wymazane osoby, do których wysłano tego maila. Te osoby to: Bogusław Leśnodorski, Michał Żewłakow i Dominik Ebebenge. Dwie z nich już nie pracują w klubie - wylicza Mioduski na łamach sport.pl.


- Nie rozumiem, jak z jednej strony można mówić o przywiązaniu, miłości do klubu, a z drugiej go atakować i wyciągać na światło dzienne takie rzeczy, jak wewnętrzna korespondencja, która zawsze powinna być traktowana poufnie. Nie rozumiem, jak można atakować teraz Radka Kucharskiego i obarczać go całą odpowiedzialnością za transfer Sulleya. Albo pisać bzdury, że po zimowych transferach został on z Legii wyrzucony. To zwykła manipulacja, próba zdyskredytowania człowieka. Człowieka, który zanim odszedł zimą do Manchesteru United, przepracował w tym klubie prawie 10 lat. Jako skaut zarekomendował nie tylko Sulleya, ale też wielu innych piłkarzy np. Nikolica, Prijovica, Nagy’a, Dudę, Bielika, a również Chukwu czy Necida. Jedne transfery wypaliły, inne nie, ale większość rekomendacji Radka przyniosło Legii korzyść. Ale to nie rekomendacje są problemem a finalne decyzje - przede wszystkim warunki, na których podpisywano kontrakty. Dziś coraz wyraźniej widać, jaka była cena sukcesów sportowych w ostatnich latach i jak ciężko będzie ją spłacić. Stąd te ataki, wskazywanie winnych i szukanie alibi, które mają chronić budowany mit.

Polecamy

Komentarze (67)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.