Lucjan Brychczy Dariusz Mioduski 90. urodziny Lucjana Brychczego
fot. Marcin Szymczyk

Dariusz Mioduski pożegnał Lucjana Brychczego

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: legia.com

02.12.2024 17:45

(akt. 02.12.2024 17:50)

Dariusz Mioduski, prezes Legii Warszawa, pożegnał legendę "Wojskowych", pana Lucjana Brychczego, który zmarł w wieku 90 lat i był związany ze stołecznym klubem od 1954 roku.

POŻEGNANIE LUCJANA BRYCHCZEGO PRZEZ DARIUSZA MIODUSKIEGO:

To jeden z najsmutniejszych dni w historii Legii Warszawa i polskiej piłki nożnej. Z ogromnym bólem przyjąłem wiadomość o odejściu śp. Lucjana Brychczego, naszej Legendy, wybitnego sportowca i wspaniałego człowieka.

O Panu Lucjanie można mówić i pisać wiele. Całe swoje sportowe życie związał z Legią, pozostawiając po sobie dziedzictwo, które będzie nas inspirować przez kolejne pokolenia. Trudno wyobrazić sobie Legię bez jego celnych uwag i porad, bez jego poczucia humoru. Zawsze przypominał nam o tym, czym jest lojalność, pasja i oddanie dla Klubu.

Lucjan Brychczy to nie tylko czterokrotny mistrz Polski i czterokrotny zdobywca Pucharu Polski, ale przede wszystkim symbol wszystkiego, co najlepsze w Legii Warszawa. Jego determinacja, wola walki i niezrównane umiejętności sprawiły, że stał się bohaterem tysięcy kibiców. Jako piłkarz, a później trener, współtworzył złotą erę naszego klubu, pozostawiając po sobie nie tylko trofea i niezrównane dokonania indywidualne, ale przede wszystkim wyjątkowe emocje, które każdy, kto miał przywilej oglądać go w akcji, zapamięta na zawsze.

Jego postawa, zarówno na boisku jak i w życiu codziennym, była dla nas wszystkich lekcją lojalności i miłości do ukochanego Klubu. Pan Lucjan był człowiekiem wyjątkowo skromnym. Swoje sukcesy traktował z niezwykłą naturalnością, zawsze stawiając dobro Legii na pierwszym miejscu. Jego historia to przykład poświęcenia życia jednej pasji, jednemu miejscowi i Klubowi, któremu pozostał wierny do końca.

Miałem zaszczyt znać Pana Lucjana osobiście. Rozmowy z nim były zawsze pełne mądrości, ciepła i anegdot, które przypominały, czym jest prawdziwa miłość do piłki nożnej. Jego ogromna wiedza i doświadczenie stanowiły dla mnie nieustającą inspirację, a każde spotkanie z nim było przypomnieniem, jak ważne są korzenie i tradycje, które musimy pielęgnować i z szacunkiem przekazywać dalej.

Dziś żegnamy nie tylko wielkiego sportowca, ale przede wszystkim człowieka, którego dokonania i życiowa postawa kształtowały nie tylko nasz klub, ale cały polski futbol. Panie Lucjanie, dziękujemy za wszystkie niezapomniane chwile, za lata triumfów i emocji i całą mądrość, którą nam Pan dał.

Na zawsze pozostanie Pan symbolem legijnej rodziny, wzorem do naśladowania dla kolejnych pokoleń, Legendą. Legia Warszawa nigdy o Panu nie zapomni.

DARIUSZ MIODUSKI

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.