Dariusz Mioduski

Dariusz Mioduski: Transfer Slisza naturalnym krokiem

Redaktor Kuba Szerszeń

Kuba Szerszeń

Źródło: sport.tvp.pl

04.03.2020 13:02

(akt. 04.03.2020 13:11)

– Jestem bardzo zadowolony z ostatnich tygodni. Dobre wyniki to duża zasługa trenera Vukovicia, ale też całego klubu, tego, co się stało w ostatnich miesiącach - uważa Dariusz Mioduski w rozmowie ze "sport.tvp.pl".

- Pierwszy raz od długiego czasu mamy pełną spójność w tym, co robi dział sportowy, i filozofią klubu, w którą stronę zmierzamy. Od pierwszej drużyny po akademię wszyscy patrzymy w tą samą stronę. Wyniki i atmosfera w szatni to również tego efekt. Dlatego nie jestem zaskoczony poprawą, ale z doświadczenia wiem, że jak jest dobrze, to za chwilę coś pójdzie nie tak. Nie podoba mi się, że już jesteśmy koronowani na mistrza Polski. Jeszcze bardzo dużo gry przed nami. Musimy być skoncentrowani, nie popełniać błędów, robić to, co robimy, a będzie dobrze - uważa Mioduski. 

Skąd pomysł na transfer Bartosza Slisza i jak udało się tak długo utrzymać go w tajemnicy?

– Ostatnio większość naszych transferów udaje się uchronić przed mediami. Transfery to bardzo specyficzna działka. Mówi się, że lubią ciszę. To prawda. Jest tyle zmiennych i elementów, które mogą być problematyczne, że lepiej, gdy nie jest to roztrząsane publicznie. Natomiast ten transfer to wynik tego, co robimy w klubie od jakiegoś czasu – łączenie dobrych zawodników z zagranicy z młodymi Polakami. Ściągamy ich z innych klubów, ale jednocześnie staramy się promować własnych wychowanków z akademii. Sądzę, że w przyszłości akademia będzie głównym dostawcą talentów w Polsce. Ale jeśli będziemy widzieć obiecujących zawodników w innych, polskich klubach, to będziemy próbowali ich pozyskać. Chciałbym, żeby ten transfer był przełomowym. Żebyśmy zrozumieli, że da się przenosić zawodników z mniejszych klubów, które dobrze szkolą – jak Zagłębie – do takich, w których jest trochę większa presja i oczekiwania – jak Legia – zanim wyjadą za granicę. To naturalny, dobry krok dla każdej ze stron.

Jak inni widzą pozycję polskiej piłki na mapie Europy?

– Wszyscy patrzą na ranking. Widzimy, że jesteśmy w nim bardzo nisko, a nasze miejsce jest oczywiście dużo wyżej. Jestem optymistą. W polskiej piłce zaczyna się dziać coraz lepiej, kluby się coraz bardziej profesjonalizują. Spodziewam się, że będziemy funkcjonować coraz lepiej – że będziemy mieli kilka drużyn, które będą nas regularnie reprezentowały w pucharach. Ale należy zrozumieć, że świat pędzi do przodu, a Polska nie jest odizolowaną wyspą. Nawet jeśli wprowadzamy pewne pozytywne zmiany, to wszyscy inni też to robią. Nikt nie czeka aż my doskoczymy, dlatego musimy biec szybciej niż inni. A do tego potrzebna jest współpraca w całym środowisku. Tego mi najbardziej brakuje. Trudna jest już współpraca między klubami, a gdy dołożymy do tego Ekstraklasę i PZPN, to każdy ciągnie w swoją stronę. Mam nadzieję, że to się zmieni.

Cała rozmowa dostępna jest tutaj

Polecamy

Komentarze (80)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.