Dariusz Mioduski: Transfery będą, ale bez szaleństw

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Polska The Times

17.12.2018 11:25

(akt. 18.12.2018 17:33)

- W Legii trener nie ma władzy w temacie transferów. Jest jedną z osób, obok przede wszystkim dyrektora sportowego, a także szefa skautingu i mnie, które biorą udział w selekcji piłkarzy. Rolą trenera jest ocenienie, który z wybranych graczy najbardziej pasuje do jego koncepcji. Oczywiście ma też prawo kogoś zasugerować lub sprzeciwić się, bo nikogo nie będziemy wciskać do drużyny wbrew jego woli. Z drugiej strony, nie jest tak, że Ricardo Sa Pinto jeździ, szuka i mówi, że chce tego czy tamtego piłkarza. Tak może się zdarzyć, ale to są wyjątki, jak w przypadku Andre Martinsa. Z reguły jednak wspólnie określamy profil, przekazujemy trenerowi swoje sugestie na podstawie choćby budżetu, a on dokonuje wyboru - mówi na łamach "Polski the Times" prezes Legii, Dariusz Mioduski.

- Rekonstrukcja drużyny będzie, ale nie taka, jak rok temu. Po pierwsze nie potrzebujemy jej, po drugie mamy ograniczenia budżetowe. Transfery będą, ale robione z głową, bez szaleństw. Wkrótce będziemy rozmawiać na temat przyszłości graczy którym kończą się kontrakty. Nic nie jest jeszcze przesądzone, ale chcemy to zrobić w partnerski sposób, bo mówimy o piłkarzach, z którymi Legia osiągała sukcesy

Członek zarządu Legii. Łukasz Sekuła, w rozmowie ze sport.pl powiedział, że z własnych środków dołoży Pan 20-30 mln zł do budżetu klubu, by załatać w nim dziurę.

- Cieszyłbym się, gdyby tyle wystarczyło.

Jaka kwota jest potrzebna?

- To zależy od kilku czynników ale zakładam, że finalnie będzie większa. Temat budżetu to głównie kwestia innej konstrukcji kontraktów i poziomu kosztów, które ponosimy. One są naszą kulą u nogi, bo dziś nie jesteśmy w stanie z dnia na dzień zejść z kosztów. W przyszłości musimy tak zarządzać budżetem, by był on zrównoważony. Dlatego musimy dożyć do tego, by równocześnie zwiększać przychody i mieć optymalną strukturę kosztową.

Czego jako właściciel i prezes klubu życzy Pan kibicom Legii z okazji świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku?

- Wszyscy jesteśmy kibicami, więc oczywiście życzę nam sukcesów sportowych i kolejnego wspólnego świętowania mistrzostwa Polski. W klubie robimy co w naszej mocy abyście mogli być dumni z Legii, żebyście widzieli, że zawsze walczymy o zwycięstwo. Gdy pięć lat temu podjąłem decyzję o kupnie Legii, miałem różne wyobrażenia, ale przyznam, że nie przypuszczałem, że te pięć lat będzie takie szalone. Faktem jest jednak, że mimo różnych, trudnych chwil, było to najlepsze pięć lat w historii Legii. Życzę sobie i Wam, aby tak było dalej. Wszystkiego dobrego dla najlepszych na świecie kibiców!


Zapis całej rozmowy można przeczytać w "Polsce the Times"

Polecamy

Komentarze (78)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.