Dariusz Pawlusiński: Postaramy się "ocieplić" ten dzień
01.12.2010 20:08
Cracovia nie boi się kolejnej porażki?
- Nie mamy się czego bać. Wygraliśmy ostatni mecz. Wszystkie najgorsze porażki są już za nami. Teraz musimy już zacząć punktować.
Myśli pan, że w głowach zawodników pojawi się mecz z Warszawy, który Legia wygrała po kontrowersyjnej decyzji sędziego?
- Chcemy się zrehabilitować. Wtedy jak wszyscy widzieli, niesłusznie to spotkanie przegraliśmy. Zabrano nam po prostu punkty. Tym ostatnim meczem w tej rundzie pokażemy, że nie można stawiać na nas krzyżyka. Zrobimy wszystko, aby trzy punkty zostały w Krakowie. Wygrany pojedynek z GKS Bełchatów pokazał, że potrafimy wygrywać z czołówką.
Przyjście trenera Szatałowa dużo zmieniło w klubie?
- Na pewno zaczęliśmy punktować. Idzie to powoli, ale punktów jest więcej niż dotychczas. Mnie bardzo podoba się podejście trenera do zespołu.
W zespole było dużo konfliktów z Rafałem Ulatowskim? Ciężko było wam znaleźć wspólny język z trenerem?
- Konfliktów nie było, ale nie było też dobrych wyników jakich oczekiwano. Nie zamierzam wracać już do okresu panowania Rafała Ulatowskiego. Ten czas współpracy z nim chcę odciąć grubą kreską. Wiadomo jaka była moja pozycja w zespole i jak byłem przez niego traktowany. Mimo wszystko każdy gracz wybiegający na murawę, chciał w tę piłkę grać jak najlepiej. Niektórzy zawodnicy nie mieli jednak okazji się zaprezentować...
Łatwiej się gra bez Radosława Matusiaka oraz Bartosza Ślusarskiego?
- Łatwo się nie gra. Są to bardzo dobrzy napastnicy. Jak na Polskę, prezentują wysoką klasę. Decyzję o odsunięciu ich od zespołu muszę uszanować.
Po golu strzelonym w ostatniej kolejce liczy pan na kolejną szansę, ale tym razem od pierwszej minuty?
- Ciężko mi jest o tym mówić. Na pewno zrobię wszystko, aby Cracovia to spotkanie wygrała. Może to być mój ostatni mecz w Krakowie. Miło byłoby godnie pożegnać się z kibicami. Pogoda będzie na pewno słaba więc będę chciał "ocieplić" fanom ten dzień.
Nie spodziewa się pan podpisania nowego kontraktu?
- W obecnej chwili nie ma takiego tematu. Ciężko spodziewać się jakiegoś przełomu. Do 31 grudnia jestem zawodnikiem "Craxy" i przez ten czas zrobię wszystko, by szefowie i kibice byli ze mnie zadowoleni.
Będzie panu żal nie zagrać w noworocznym sparingu Cracovii?
- Mam cichutką nadzieję, że uda mi się pozostać w Krakowie. Głośno jednak o tym nie mówię.
Gol Dariusz Pawlusinskiego nie dający jednak Cracovii zwycięstwa (26.02.2010)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.