Dariusz Wdowczyk: Proszę o czas
08.03.2007 18:33
- Grając na swoim boisku jesteśmy faworytem w spotkaniu z Groclinem. Na pewno nie będzie to łatwe spotkanie, ale myślę, że sprostamy zadaniu i je wygramy. Piłkarze, którzy grali w Krakowie nie pojechali z nami do Bełchatowa gdyż mieli inny cykl przygotowań właśnie pod kątem jutrzejszego meczu z zespołem z Grodziska. Zarówno Grzegorz Bronowicki, jak i Wojtek Szala, wyleczyli już się z anginy i są brani pod uwagę na to spotkanie - powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej <b>Dariusz Wdowczyk</b>.
- Piłkarze, którzy wystąpili w meczu z Bełchatowem to zawodnicy, którzy nie mieli wielu okazji żeby grać, chociażby nie wystąpili w spotkaniu w Krakowie. Dziwią mnie trochę artykuły prasowe i opinie dziennikarzy po meczu z GKS-em. W sytuacji w której mamy zapewniony awans do kolejnej rundy i mamy okazję sprawdzić piłkarzy którzy mniej grają. Stawiam więc pytanie. Mieliśmy pojechać do Bełchatowa pierwszym składem? Mamy inne cele. Naszym celem nie jest Puchar Ekstraklasy, a obrona tytułu. Co nie zmienia faktu, że ci piłkarze powinni zagrać lepiej w moim mniemaniu. Nie wymagam tyle od Artura Jędrzejczyka, Adriana Paluchowskiego czy Kamila Majkowskiego, co od tych piłkarzy, którzy na co dzień trenują i grają w pierwszym zespole. Wracają zawodnicy po kontuzjach i rywalizacja w składzie będzie coraz większa. W jakim składzie byśmy nie pojechali do Bełchatowa, to nie możemy sobie pozwolić na to żeby w 70 minucie na trybunach kibice gospodarzy krzyczeli "ole", a tym bardziej na porażkę 3 czy 4:0. Po prostu nas na to nie stać i nie możemy sobie na to pozwolić. Musimy wygrywać zarówno w meczach o "pietruszkę" jak i w meczach o stawkę - powiedział trener Legii.
- Chciałbym sprostować artykuł z "Gazety Wyborczej", który nie wiem czemu miał służyć. Nie jest tak, że Wdowczykowi jest wstyd za piłkarzy i odcina się od tego co zrobili piłkarze, że gdy wygramy to my, a gdy przegrywamy to wy. Powtarzam, jesteśmy jedną ekipą, więc zarówno gdy wygrywamy i przegrywamy to wszyscy razem - skomentował artykuł prasowy Wdowczyk.
- Gra piłkarzy w meczu z Cracovią podobała mi się, chociaż zdajemy sobie sprawę, że popełniliśmy tam kilka błędów i mogliśmy stracić gole. Problemem jest skuteczność. Łatwo jest powiedzieć "zróbcie trening strzelecki, być może napastnicy będą częściej trafiali w bramkę" to nie jest jednak takie proste i mogę wszystkich zapewnić, że tych treningów strzeleckich jest sporo. Natomiast pod względem motorycznym, konstruowania akcji, stwarzania sobie sytuacji, to jestem z tego meczu w Krakowie zadowolony. Brakuje wykończenia - nawiązał do meczu z ostataniej kolejki ligowej trener Wdowczyk.
- Sebastian Szałachowski od tygodnia już trenuje. Na razie z małymi obciążeniami. Sądzę, że jego powrót do pełni sprawności to jest kwestia kolejnych dwóch tygodni, chociaż to zależy od wielu czynników więc nie chciałbym przesądzać o tym już dziś. Podobnie jest także z kontuzją Juniora, która też się goi dobrze, potrzebna jest tylko fizykoterapia i czas. To jest lekarstwo dla Juniora. Myślę, że jeszcze około trzech tygodni będzie musiał pauzować - ocenił stan zdrowia "Szałacha" i Juniora trener Wdowczyk.
- Trudno jest mi teraz powiedzieć, kto wyjdzie w linii ataku na mecz z Groclinem. Ja jestem cierpliwy, mniej cierpliwi są dziennikarze, którzy by chcieli, aby Bartek Grzelak przyszedł do Legii i od razu strzelał bramki. Ja osobiście proszę o czas. Dajmy Bartkowi święty spokój żeby on spokojnie mógł się skoncentrować na strzelaniu bramek. Nie wywierajmy presji na nim. Każdy z naszych napastników stwarza sobie sytuacje, problemem jest natomiast nie wykorzystywanie ich. Dla przykładu na wczorajszym treningu Maciek Korzym miał identyczną sytuację jak w meczu z Cracovią i strzelił prawą nogą piękną bramkę. W meczu o stawkę dochodzi stres, dodatkowe obciążenie, że ucieka nam czas i koniecznie trzeba zdążyć coś strzelić. To są młodzi zawodnicy i spore wymagania już przed nimi postawiono. Apeluje do kibiców i dziennikarzy o więcej wyrozumiałości zarówno dla młodych jak i Piotrka Włodarczyka i Bartka Grzelaka. Jest za wcześnie na skazywanie nas na porażkę po jednym zremisowanym meczu ligowym i przegranym meczu pucharowym w Bełchatowie, podczas gdy wcześniej wywalczyliśmy już sobie awans - powiedział trener Legii, Dariusz Wdowczyk.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.