Domyślne zdjęcie Legia.Net

Dawaj, Romario!

michal

Źródło:

12.05.2002 18:05

(akt. 16.01.2019 20:04)

<img src="img/braz2.jpg" border=1 align=right width="100" alt="Brazylijczyk na treningu Legii - fot. Gazeta Wyborcza"> Renatinho przyszedł z rezerw Botafogo do Legii, bo słyszał, że może zagrać w Lidze Mistrzów. Działacze Legii szukają wzmocnień. Trener Dragomir Okuka wczoraj, podczas treningu, przyglądał się Brazylijczykowi Renatinho.
- Będzie kosztował grosze, bo ma kartę zawodniczą w ręku - zachwalał swojego gracza, niczym dobry towar, menedżer Jarosław Kołakowski. Kiedy Renatinho uwijał się na boisku, kadrowicze z Legii - Cezary Kucharski, Maciej Murawski i Jacek Zieliński - oceniali Brazylijczyka siedząc na murawie. Wszyscy wybierają się na mundial i dostali zalecenie od selekcjonera Jerzego Engela, aby do rozpoczęcia zgrupowania w Niemczech nie przemęczali się. Plażowicz - Skoro on grał w Botafogo Rio de Janeiro, to ja też mogę. Kondycyjnie jestem lepiej przygotowany - żartował Zieliński. - Oni chyba go wzięli z plaży Copa Cabana. To ostatni Brazylijczyk. Reszta gra już w Europie - tryskał humorem Murawski. - Panowie, a pamiętacie, jak słabo wypadł na pierwszym treningu Giuliano? Może chłopak jest zmęczony podróżą. Poza tym "Muraś", ty się nie znasz. Już raz byłeś trenerem. Poprowadziłeś drużynę dzieciaków Młode Wilki i zajęliście ostatnie miejsce w turnieju - podgrzewał atmosferę Kucharski. - No tak, bo się dzieciaki nie poznały na mojej myśli szkoleniowej - wyjaśniał Murawski. - Jak dla mnie, to ten Brazylijczyk jest trochę zbyt szybki - włączył się do rozmowy trener Lucjan Brychczy. Renatinho akurat przegrał pojedynek sprinterski z Tomaszem Sokołowskim. - Dawaj, Romario, dawaj - dopingowali legioniści z wyraźną ironią. Menedżer Kołakowski w czarnych okularach i ze słowniczkiem polsko-portugalskim miał znacznie poważniejszą minę. Ale się zmachał - Panowie, on grał z Marcelinho i Bebeto - mówił. - Zdobył mistrzostwo z Botafogo w 1998 roku. Ma około 80 występów w lidze brazylijskiej i chciał go trener Herthy Berlin Juergen Roeber, ale się w końcu nie zdecydował. Renatinho schodził z boiska zmordowany. Zaopiekował się nim Mousa Yahaya, który dogadywał się z Brazylijczykiem po hiszpańsku. - Chcę być w Legii, bo słyszałem, że zagra w Lidze Mistrzów. Nic nie wiem o Polsce ani Polakach. Wiem, że tu mogę zrobić karierę. Występowałem w Recife, Paraibe i Botafogo. Znam Marcelinho, ale nigdy z nim nie grałem. Podobał mi się trening. Nie sądziłem, że macie takich dobrych piłkarzy - powiedział "Super Expressowi" Renatinho. Zdradził go Internet W dobie Internetu trudno kogokolwiek "wpuścić w maliny". Sprawdziliśmy ostatnie osiągnięcia Brazylijczyka. Nie figurował w składzie renomowanej drużyny Botafogo, tylko w jej rezerwach. W czwartek, dzień przed wyjazdem do Polski, rozegrał 90 minut przeciwko drużynie Enterriense. Trener Okuka będzie testował Brazylijczyka jeszcze kilka dni. Renatinho Testy w Legii będą dla niego bardzo ciężkie. Ale jak się sprawdzi, może zagra w Lidze Mistrzów.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.