News: Dawid Janczyk: Chcę wytrwać w trzeźwości

Dawid Janczyk: Chcę wytrwać w trzeźwości

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

14.09.2018 08:30

(akt. 02.12.2018 11:22)

- Nie przeczytałem książki "Moja spowiedź" i nie wiem, czy kiedykolwiek to zrobię. Zostały w niej opisane najmroczniejsze, najtragiczniejsze, najbardziej wstydliwe momenty mojego życia. Nie chcę do nich wracać, wszystko wróciłoby ze zdwojoną siłą. Nie wiem, czy byłbym w stanie to znieść. To nie jest pozycja dla wrażliwych ludzi, ale zachęcam do lektury. Ja mam to wszystko w głowie i za bardzo mnie boli - opowiada w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" były piłkarz Legii, Dawid Janczyk.

Otworzyłeś się do końca?


- W 90 procentach. Przegrałem, a raczej przechlałem zawodowe życie.


W październiku 2007 roku zagrałeś swój piąty, ostatni mecz w reprezentacji Polski – przeciwko Słowacji w Chorzowie. W składzie byli m.in. Robert Lewandowski i Jakub Błaszczykowski – dziś legendy polskiej piłki.


- A ja się stoczyłem, a mogło być tak pięknie. Wtedy myślałem że życie mam u stóp. Latem 2007 roku wyjechałem do CSKA Moskwa – Legia sprzedała mnie za ponad cztery miliony dolarów. A ja nie miałem jeszcze skończonych 20 lat. Dziś wiem, że tamten transfer był największym błędem w życiu. Woda sodowa uderzyła mi do głowy. Byłem sam jak palec. Kiedyś nie lubiłem pić, więc potem zapijałem samotność wódką – ona wypełniała mi czas.


Książka to krzyk rozpaczy?


- Nie. Chciałem się otworzyć i pokazać ludziom, że życie nie jest proste. Młody chłopak z normalnego domu, w którym się nie piło, wpadł w obrzydliwą spiralę, która była nie do odkręcenia. Hamulce puściły. Pojawili się koledzy i koledzy kolegów – trzy lata biegałem po Warszawie i zatracałem się. Zwolniłem na moment, kiedy w 2014 roku przygarnął mnie Piast Gliwice, zaszyłem się na rok, ale to było tylko odliczanie wsteczne. Później miałem drugą „wszywkę”, ale ją przepiłem. Teraz chcę wytrwać w trzeźwości i mieć kochającą rodzinę. Książki nie napisałem dla pieniędzy – całe honorarium trafi  na konto mamy, a potem żony.


A gdybyś mógł cofnąć czas i zmienić jedną rzecz?


- Nigdy nie wziąłbym wódki do ust, chciałbym nie pić. Każdemu tego życzę. Muszę mieć bat nad sobą, nie mogę mieć nawet minuty dla siebie, czasu na analizowanie. Jestem w czyśćcu, otwieram się na świat tą książką. Nie lubiłem pić, ale to było silniejsze ode mnie. Powody do wypicia znajdowałem zawsze i wszędzie, na każdym zakręcie życia – napić się i wyluzować. Nigdy nikomu nie zrobiłem krzywdy, zawsze byłem w porządku, ale kiedy wychodziłem z szatni do głowy od razu wlatywały głupie myśli. Nigdy nie skończyło się na jednym, dwóch piwach.


Zapis całej rozmowy z Dawidem Janczykiem można znaleźć w dzisiejszym numerze "Przeglądu Sportowego".

Książka dostępna jest na:

LaBotiga.pl: www.idz.do/legia-janczyk-labotiga

Empik.com: www.idz.do/legia-janczyk-empik

Polecamy

Komentarze (51)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.