Domyślne zdjęcie Legia.Net

Dawid Nowak zastąpi latem w Legii Chinyamę?

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

07.04.2009 08:25

(akt. 17.12.2018 23:23)

<b>Takesure Chinyama</b> na Zachód, zastąpić go ma <b>Dawid Nowak</b>. Choć do otwarcia letniego okna transferowego zostały jeszcze prawie trzy miesiące, przy Łazienkowskiej już myślą, kto mógłby wzmocnić zespół. Jednym z pomysłów jest sprowadzenie napastnika PGE GKS Bełchatów. To już czwarta próba pozyskania tego zawodnika przez Legię. Dwa lata temu mogła go wykupić za 200 tys. euro, jednak nie zdecydowała się na taki wydatek. Dziś Nowak ma w kontrakcie wpisaną 5-krotnie wyższą klauzulę odstępnego, jednak wiadomo, że tyle żaden polski klub za niego nie zapłaci.
Zespół z Bełchatowa jest skłonny obniżyć swoje żądania finansowe do 600 tys. euro. - Jest spore zainteresowanie Dawidem, zarówno ze strony polskich jak i zagranicznych zespołów, jeszcze za wcześnie, aby mówić o konkretach - twierdzi menedżer zawodnika Mariusz Piekarski. Choć to Legia dysponuje największym budżetem w ekstraklasie (48 mln zł.), to w klubie się nie przelewa. Raz po raz obcinane są kolejne wydatki, a budżet transferowy zimą został maksymalnie obniżony, mimo tego, że do klubu wpłynęła pierwsza rata (0,5 mln euro) za Jakuba Wawrzyniaka. Wszystko przez kryzys finansowy, który dotknął także tak wielki koncern medialny, jakim jest holding ITI. Dlatego na dodatkowe pieniądze od właścicieli nie ma co liczyć. Chyba, że zespół zdobędzie mistrzostwo Polski, a losowanie eliminacji Ligi Mistrzów będzie bardzo korzystne. Propozycje były Na razie trzeba liczyć na to, że któregoś z najlepszych zawodników uda się dobrze sprzedać. Teoretycznie najłatwiej będzie wytransferować Chinyamę, który - szczególnie wobec kontuzji Pawła Brożka - ma bardzo dużą szansę zostać w tym sezonie najlepszym strzelcem ekstraklasy. Już zimą pojawiały się przy Łazienkowskiej zapytania ofertowe z zachodnich klubów. Najkonkretniejszy wydawał się być pewien zagraniczny menedżer, który zgłosił się do Legii twierdząc, że ma upoważnienie z Eintrachtu Frankfurt i Niemcy są w stanie wyłożyć za zawodnika z Zimbabwe aż 3 mln euro. Czekano na konkretną ofertę, ale ta nie wpłynęła. W przypadku wygrania klasyfikacji strzelców z chętnymi nie powinno być problemu. Legia także nie będzie robiła mu przeszkód. Oczywiście pod warunkiem, że wpłynie satysfakcjonująca ją oferta. Wówczas spokojnie wystarczyłoby na Nowaka, a pewnie w kasie jeszcze sporo by zostało. Na brak zainteresowania nie mogą narzekać także Jan Mucha i Dickson Choto. Szczególnie Słowak swoimi występami w reprezentacji zwraca na siebie uwagę menedżerów. Czekają na siebie Do rozwiązania pozostaje jeszcze sprawa umowy Rogera Guerreiro, która wygasa wraz z końcem roku. Brazylijczyk z polskim paszportem odrzucił pierwszą propozycję opiewającą na 350 tys. euro rocznie brutto. Roger chciałby prawie 100 tys. więcej i zakłada, że już latem podpisze nowy kontrakt, niekoniecznie z Legią. Z kolei przy Łazienkowskiej liczą, że nie znajdzie się zespół, który będzie w stanie spełnić żądania piłkarza, a ten w końcu zdecyduje się prolongować umowę ze stołecznym klubem.

Polecamy

Komentarze (34)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.