News: Dean Klafurić: Niewykorzystane sytuacje się zemściły

Dean Klafurić: Niewykorzystane sytuacje się zemściły

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

21.07.2018 23:22

(akt. 02.12.2018 11:24)

- Przegraliśmy jedną bitwę, ale nie wojnę. To dopiero pierwsza odsłona nowego sezonu Ekstraklasy. Tak musimy podchodzić do tego spotkania z psychologicznego punktu widzenia. Gratuluję Zagłębiu Lubin wygranej, ale nie może mnie cieszyć, że straciliśmy trzy gole. Za każdym razem odpowiadaliśmy stuprocentowymi sytuacjami do zdobycia bramki. Zabrakło nam skuteczności, a doskonałe szanse mieli Cafu, Hamalainen, Carlitos i Żyro. Niewykorzystane sytuacje się zemściły. Bardzo ciężko pracowaliśmy w trakcie okresu przygotowawczego. Zagłębie mogło się skoncentrować tylko na meczu z Legią. Nie mieliśmy takiego komfortu, ale to całkowicie normalne. Nawet przy rotacji, trudno o stuprocentową świeżość. Taką cenę ponoszą drużyny występujące na wielu frontach. Gdybyśmy wykorzystali wszystkie szanse, to spotkanie potoczyłoby się inaczej. Gdy musisz odrabiać wynik, tracisz dodatkową energię - stwierdził po porażce 1:3 z Zagłębiem Dean Klafurić, szkoleniowiec Legii Warszawa.

Spodziewaliśmy się, że Zagłębie może zmienić system i uprzedzałem zawodników o takim ruchu. Trener Lewandowski dobrze zareagował, gdyż jego zespół zaczął skutecznie chronić konkretne części boiska. Pamiętajmy jednak, że dobre sytuacje mieliśmy w obu połowach. W drugiej części gry było nam trudniej, ale nadal stwarzaliśmy sobie okazje do strzelenia goli - dodał Klafurić.


- Znamy swoje bolączki, analizujemy błędy, które popełniamy, ale cały proces musi chwilę trwać. Biorę jednak odpowiedzialność za wszelkie pomyłki i cieszę się, że gracze uwierzyli w nasz pomysł na Legię. Nie gramy jednak tylko 3-5-2, zarówno dziś, jak i w meczu z Cork, zmienialiśmy ustawienie. Muszę jednak powtórzyć, że najważniejsze są założenia i zadania zawodników. Analizowaiśmy ostatnio naszą grę i biorąc pod uwagę ostatnie trzy mecze i siedem spotkań z poprzedniego sezonu, wyglądamy lepiej - rzadziej dopuszczamy przeciwników pod własną bramkę, rzadziej oddają strzały, rzadziej wykonują rzuty wolne. Potrzeba czasu, nie ma sensu zbyt wcześniej oceniać pewnych rzeczy - stwierdził Chorwat. 


- Wierzę, że moi piłkarze mogą grać w systemie 3-5-2. Nie tylko w nim, ale w nim także. Mamy najlepszych zawodników w Polsce i to wiele mówi. Cały czas czekamy także na powrót Pazdana i Jędrzejczyka, którzy grali na mistrzostwach świata. Obaj nie są jeszcze gotowi do gry. Szansę w sobotę dostał Żyro, chłopak wychowany przy Łazienkowskiej i trzeba się cieszyć z jego występu. Wiem, że straciliśmy trzy gole, ale dostrzegłem w jego grze wiele pozytywów. Podobnie jest z Mateuszem Wieteską, który udowadnia, że zasługuje na grę w Legii. Obaj są gotowi do gry w defensywie i gdybyśmy wykorzystali sobotnie szanse, spotkanie potoczyłoby się inaczej. Kiedy tracimy bramkę musimy jednak podjąć ryzyko. System nie jest najważniejszy w defensywie, a jeśli ktoś mówi, że nie gramy czwórką obrońców? W fazie obronnej w obecnym ustawieniu w ostatniej linii zostaje pięciu graczy. Powiem tylko, że część obecnych założeń wdrażaliśmy jeszcze w poprzednim sezonie. Tracimy gole, ale za wszystkie biorę odpowiedzialność - opowiadał "Klaf". 


- William Remy zszedł z boiska z powodu kontuzji. Po rozmowie z lekarzem i niedzielnych badaniach będę mógł powiedzieć więcej. W drugiej połowie Inaki Astiz zszedł z boiska z powodów taktycznych. Antolić i Philipps lepiej sprawdzali się w zadaniach, które zostały zaordynowane zawodnikom. Kucharczyk nie pojawił się w kadrze z powodu kontuzji. Diagnoza jest taka, że powinien być gotowy na rewanż ze Spartakiem - powiedział na koniec Klafurić. 

Polecamy

Komentarze (67)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.