Debata: Nie tolerujmy stadionowych bandytów
31.07.2007 11:17
Czy haniebne wydarzenia w Wilnie podczas meczu Pucharu Intertoto będą przełomem w walce z bandytyzmem na polskich stadionach? - To pewne, że najwięcej do powiedzenia w tej sprawie będzie miała Legia. W sytuacji, kiedy władze wykonawcze zaczną skutecznie ekzekwować zakazy stadionowe, a władza sądownicza owe zakazy będzie orzekała, to znacznie ułatwi sprawę. Legia wprowadziła trzyletni zakaz wyjazdów kibiców na mecze poza Warszawę - mówi prezes KP Legia Warszawa <b>Leszek Miklas</b>
Czy Ekstraklasa, oraz kluby, które zagrają u siebie z Legią, będą w stanie przestrzegać ten zakaz?
- Robert Pietryszyn - Zacząłbym od tego, skąd w ogóle bierze się bandytyzm na stadionach, a nie jak to zjawisko zwalczać. Zastanówmy się lepiej, jak uszczelnić stadiony, aby niepożądani ludzie nie mogli przedostać się na nie. Podam prosty przykład: kibice Legii niedawno dogadali się z fanami Zagłębia, kupili bilety i usiedli razem na trybunach. I niby jak powstrzymać takie zjawisko? Najlepszym paradoksem całej sytuacji jest to, że stali obok siebie, dopingowali i nie doszło do żadnych ekscesów.
- Leszek Miklas - To pokazuje, że oni, kiedy oczywiście mają ochotę, potrafią się bawić
- Robert Pietryszyn - Dlatego dobrze byłoby w regulaminy wprowadzić taki zapis, aby za burdy na trybunach karać obie strony zamieszane, nie tylko gospodarzy.
- Michał Listkiewicz - Najbliższy czas pokaże, jaka jest solidarność między klubami. Mam nadzieję, że inne kluby nie wyjdą z założenia, iż skoro Legia ma problem, to my nic nie musimy robić. Bo może się okazać, że problem jednak się pojawi.
- Zbigniew Koźmiński - Wszyscy mówią o kamerach, identyfikatorach, zakazach i zapominają o najistotniejszym -w Polsce trzeba budować obiekty sportowe. Zadeklarowany bandyta, kiedy siada na krzesełku, obok ma stewarda to już na starcie jest spokojniejszy. A jak wchodzi na stadion przez dziurę w płocie, sika pod drzewem to już wchodzi na stadion zagotowany. I o to trzeba krzyczeć i zabiegać. O budowę nowych obiektów sportowych.
- Robert Zawłocki - To nie jest główny problem. To przecież kluby piłkarskie tolerują chuligaństwo, pozwalając na zrzeszanie się w kluby kibica. Przecież fani Legii nie zaczęli tak zachowywać się w Wilnie. Od lat istnieje liga chuliganów, w której bandyci spotykają się i leją po mordach. Kluby na to nie reagują.
- Zbigniew Koźmiński - To bzdura. A co mają niby zrobić prezesi Miklas czy Pietryszyn?
- Robert Zawłocki - Ostro i zdecydowanie reagować na każdy przejaw bandytyzmu. W Wydziale Dyscypliny spotykamy się z tym problemem. Reakcja przedstawicieli klubów zawsze wygląda tak: no rzucona została raca. Ale nie szukaliśmy winnego, bo ich było stu, a nas pięciu. Na stadionach toleruje się bandytyzm, a to powinno być duszone w zarodku.
- Andrzej Rusko - Nie odkryję Ameryki, jak powiem, że trzeba zlikwidować wszechobecną anonimowość na trybunach. Wierze, iż w ciągu najbliższych trzech lat powstanie solidna baza w pierwszej lidze i częściowo w drugiej. Nie tędy droga, aby wywalić chuliganów z najwyższych lig, bo oni pójdą do niższych klas rozgrywkowych.
- Ryszard Czarnech - Można pójść sprawdzoną drogą angielską. W dniu meczu chuligan musi meldować się na najbliższym komisariacie policji?
- Robert Zawłocki - A jak rzuci racą, to ochroniarze po kilku sekundach wynoszą go na plecach poza stadion.
UCZESTNICY DEBATY
Michał Listkiewicz - prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, członek sztabu organizacyjnego Euro 2012
Andrzej Rusko - prezes zarządu Ekstraklasa SA, były kurator Polskiego Związku Piłki Nożnej
Zbigniew Koźmiński - rzecznik prasowy Polskiego Związku Piłki Nożnej, członek zarządu PZPN
Zbigniew Boniek - współwłaściciel Widzewa Łódź, były wiceprezes PZPN
i selekcjoner kadry narodowej
Robert Zawłocki - obecny zastępca szefa Wydziału Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej
Leszek Miklas - prezes Legii, ustępujący szef Rady Nadzorczej Ekstraklasy SA
Robert Pietryszyn - prezes Zagłębia Lubin, przyszły szef Rady Nadzorczej Ekstraklasy SA
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.