Domyślne zdjęcie Legia.Net

Derby, derby, derby ...

Chester

Źródło:

23.03.2004 00:00

(akt. 30.12.2018 15:22)

Nadgorliwi odliczają już godziny i minuty do najbliższego piątku. Właśnie w piątek, 26. marca 2004 r. O godz. 20:00 rozpoczną się kolejne Derby Warszawy! Mecz, niezwykłe spotkanie. To nie tylko kolejna walka o ligowe punkty, jakiś tam piątkowy mecz na drodze po zwycięstwo w I lidze. Każde dziecko, każdy kibic, nieważne czy warszawski czy gdzieś z Polski, wie czym są Derby. Otóż, Derby to ligowy klasyk, przyciągający na stadion tłumy, podobnie jak mecze Legii z Widzewem czy Lechem... W piątek nie będzie liczyć się to, że Legia jest obecnie na 3. Miejscu, a Polonia także na 3. ... ale od końca. Mniejsze znaczenie będzie miało to, że Polonia w dotychczasowych meczach sezonu 2003/04 zgromadziła o 20 punktów mniej od Legii. Kibice Polonii bagatelizować będą zapewne fakt, że w obecnym sezonie Polonia straciła dwa razy więcej bramek niż zdobyła... Runda wiosenna po dwóch kolejkach: Polonia ponosi sromotną klęskę na własnym stadionie 1:5 z Amicą oraz bezbramkowy remis z Wisłą Płock, również na Konwiktorskiej; Legia – zwycięstwo nad zawsze ”trudną” Odrą Wodzisław 2:1 (grając w ”10” blisko połowę meczu) oraz odniesione, śmiało to stwierdzam, na luzie wyjazdowe zwycięstwo 3:0 nad rewelacją jesieni, beniaminkiem z Łęcznej. Porównując powyższe dokonania fachowiec powiedziałby, że faworyt może być jeden, ten sam fachowiec powstrzyma się jednak od oceny, mówiąc, że Derby rządzą się swoimi prawami... i wszystko się może zdarzyć! W spotkaniu obu drużyn jesienią, rozegranym również na stadionie Legii, zwycięstwo odniosła Legia (1:0 po bramce Vuko). Rzeczywiście, teoretycznie, wszystko się może zdarzyć... Tylko teoretycznie... Żaden kibic „wojskowych” nie dopuszcza do siebie myśli o stracie jakichkolwiek punktów, wynik może być jeden: ZWYCIĘSTWO!!! Ostatni mecz w wykonaniu Legii był świetny, przewaga w całym spotkaniu i nie podlegające dyskusji zwycięstwo. Teraz nie może być inaczej. Do zespołu, po okresie kontuzji, wracają na dobre: Kiełbowicz, Dudek i Choto (zagrał chwilę z Łęczną). Coraz lepiej radzi sobie duet Saganowski – Włodarczyk. Obrona dąży do ideału... Kibice Legii podchodzą więc do meczu bez większych obaw. Na kilka dni przed spotkaniem daje się już wyczuć rosnące oczekiwanie. Gazety szukają sensacji, dają głośne tytuły w stylu <<„Polonii strzelę trzy” – Marek Saganowski>>; dłużni nie pozostają sami piłkarze. Dariusz Dźwigała zapowiada walkę o choćby punkt i odgraża się, że poza Wisła Kraków i Amicą, nie ma drużyny, z która Polonia nie jest w stanie nawiązać równorzędnej walki... Mobilizują się także kibice. Szczególnie Ci z Konwiktorskiej. Na swoim Forum zachęcają do licznego stawiennictwa przy Łazienkowskiej. Chcą pokazać jaką siłę w Warszawie stanowią, udowodnić za wszelką cenę, że w Warszawie Polonia jednak jest. Z kibiców „Czarnych Koszul” zeszło widmo kart chipowych, które nie będą obowiązywać. Nie ma więc okazji do wymówek, zwalania winy na PZPN. Pora (przypominam: piątkowy wieczór) również w miarę dogodna, odległość przecież też niewielka... Kibice Legii... Was motywować nie muszę, dookoła słyszę głosy wszystkich, którzy się wybierają. Niektórzy wręcz martwią się o zdobycie biletu. Spokojny jestem o komplet zwłaszcza po mniej prestiżowym meczu z Odrą, kiedy trudno było o dobre miejsce już dwie godziny przed meczem. Niech 26. marca będzie wielkim piłkarskim i kibicowskim świętem, bądźmy w dopingu klasą sami dla siebie, nie dajmy się sprowokować, nie ulegajmy słownym zaczepkom. Pokażmy Warszawie i Polsce kto króluje w stolicy. Niech Legia niesiona dopingiem Dwunastego Zawodnika odniesie 3. zwycięstwo tej wiosny... Do piątku!!!

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.