Domyślne zdjęcie Legia.Net

Dłużej tak być nie może!

Rafał Heineken

Źródło:

17.05.2006 01:49

(akt. 25.12.2018 18:40)

Jako wierny fan Legii od najmłodszych lat – jestem mocno zniesmaczony wydarzeniami, które miały miejsce w nocy z soboty na niedzielę (13. – 14. 05. 2006). Można rzec, iż tego pamiętnego wieczora przeżywaliśmy prawdziwą huśtawkę nastrojów. Ale po kolei. Wygrana Wisły tylko na moment zmąciła atmosferę wielkiego piłkarskiego święta. Feta na stadionie została zorganizowana i przeprowadzona naprawdę w wielkim stylu. Można się było poczuć co najmniej jak na Sylwestrze, albo karnawale w Rio. To była jedna z takich chwil, które pamięta się do końca życia. Czas się zatrzymał, codzienne problemy odeszły na dalszy plan, zwycięstwo Wisły oraz zdarte gardło również poszły w zapomnienie. Wielki szacunek dla SKLW, za przygotowanie oprawy oraz utrzymanie porządku na stadionie w czasie uroczystości wręczania pucharu. Czyli, jednak jak się chce – to można nie wbiegać na murawę i świętować w sposób kulturalny. Widać zarówno kibicom jak i osobnikom, którzy określają siebie tym mianem można wyperswadować pewne zachowania, potrzebny jest tylko jakiś autorytet. W sobotę z tej roli znakomicie wywiązali się ludzie z SKLW oraz TB. Jednak władza wyżej wymienionych nie jest nieograniczona, o czym mogliśmy się przekonać w kilka godzin po wyjściu ze stadionu... Po meczu ze śpiewem na ustach udaliśmy się na starówkę. I już podczas tego pochodu można było się przekonać, że coś jest nie tak. Dawno nie widziałem takiej masy pijanego elementu, mającego czelność nazywać się kibicami Legii. Noszenie barw zobowiązuje do czegoś... Kosze na śmieci, przystanki komunikacji miejskiej czy znaki drogowe znikały w mgnieniu oka – miażdżone przez hordy troglodytów. Jakiś kibic starał się zwrócić im uwagę, że można przecież świętować, nie niszcząc przy tym otoczenia. Został szybko uciszony zdaniem w stylu: „Zamknij się k..wa, jak ci się nie podoba, to zaraz i tobie wpier....” Bez komentarza. To jeszcze nic przy drugiej scence – za którą jest mi naprawdę wstyd jako osobie, której dobro Legii leży na sercu. Idąc Nowym Światem moim oczom ukazał się taki oto widok: Na ławce siedzi sobie grupka punków, metali, w każdym razie ludzi ubranych na czarno i noszących długie włosy. W pewnym momencie do owej grupki podbiega dwóch „schabów” i zaczyna bić i kopać jedną... dziewczynę. Dopiero za chwilę ktoś ich odciąga. I taki rynsztok w swym bełkocie chrzani coś o jakimś honorze!? Honor to jedno ze słów, którego znaczenia nie będzie dane nigdy poznać temu dnu. Oto jaką reklamę naszemu klubowi robią osobnicy podający się za kibiców. Kibic to brzmi dumnie, nazwijmy rzeczy po imieniu – bandyta! Dobro Legii, rozwój, nowy stadion wymagają jak najszybszego wyrwania owych chwastów! ( I to w sposób zdecydowany i drastyczny). Na pewno nie w sposób w jaki przedstawia rozwianie problemu „groźny” premier Marcinkiwicz. Już jego rzekomo zdecydowane przemówienie do Łukaszenki w sprawie uwolnienia polskiego dyplomaty wywoływało raczej śmiech politowania. Jednak teraz nie ma się z czego śmiać. Jak wszyscy wiemy, najgorsze miało dopiero nadejść... Po dotarciu na Starówkę nic nie zwiastowało późniejszej tragedii. Śpiewom i fetowaniu nie było końca. Atmosferę święta mąciły jedynie butelki, przelatujące co jakiś czas tu i ówdzie. W tamtej chwili zażartowałem do kumpla: „ Jeśli Polonia chciałaby teraz nas rozpędzić to nawet jakby wpadła czołgami i tak nie dałaby rady”. Widać, później policji udało się bez pomocy czołgów. Atmosfera gęstniała z minuty na minutę. Tylko kwestią czasu było - kiedy pijany tłum wymknie się spod kontroli. Po godzinie 1-szej dzicz rozpoczęła regularną demolkę w połączeniu z walką z policją (o zdewastowanych samochodach i sklepach szkoda pisać). Normalni kibice szybko ewakuowali się ze Starówki. Czy prawdziwy warszawiak bez powodu niszczy serce swojego miasta. Jedyną spokojną osobą był wtedy król Zygmunt III, dumnie stojący na kolumnie. Na starówce świętowało kilkanaście, a może kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Ale za całe zajścia odpowiedzialna jest mniejszość. Po raz kolejny tłum daje się ponieść emocją oraz pozwala terroryzującej go mniejszości narzucić swoją wolę. Banda „kozaków”, którzy nawet dopingu nie potrafią prowadzić na trzeźwo. Należy z pełną stanowczością tępić bandytów, podających się za kibiców. Zakazy stadionowe to za mało. Przykładowe skazanie 58 wandali na 10 lat więzienia przyczyni się do tego, że tak drastyczne zajścia już nigdy nie będą miały miejsca w stolicy. Trzeba uświadomić tym idiotom, że nie są bezkarni, niech to będzie przykład dla innych! Legioniści! Jesteśmy najlepsi w ruchu ultras, dlaczego to nie od nas miałaby się rozpocząć zmiana wizerunku polskiego kibica?! Zdecydowanie popieram zarówno ukaranie winnych, jak i nie nakładanie jakichkolwiek kar na Legię Warszawa. Klub nie ponosi żadnej odpowiedzialności za pomeczowe zniszczenia, a pomysł na zamknięcie stadionu przy Łazienkowskiej jest po prostu niedorzeczny. Trzeba niszczyć zło w zarodku, a nie szukać kozłów ofiarnych – w tym przypadku Bogu ducha winnego klubu. Na koniec słówko do wszelkiego rodzaju „ obrońców moralności”. Wasze głosy typu: „ Tak - to się zachowuje tylko bydło z warszawki, u nas demolka własnego miasta jest nie do pomyślenia”. – Wasze głosy, aż zioną hipokryzją! Do podobnych smutnych zajść może dojść wszędzie i najlepiej będzie, gdy każde środowisko kibiców od zaraz zajmie się oczyszczaniem własnego podwórka, a nie bezmyślnym wskazywaniem palcem na innych. Drodzy kibice Wisły & Craxy. Przy obecnej sytuacji kibicowskiej w waszym pięknym mieście – świętowanie tytułu mogło, niestety, wyglądać podobnie. ( Z tą subtelną różnicą, że prawdopodobnie nie obeszłoby się bez ofiar w ludziach). Jeżeli zależy nam na normalności i zdrowej atmosferze wokół polskiego sportu - nie ważne czy w Warszawie, Łodzi, Poznaniu czy Krakowie- zacznijmy działać już teraz! Nadszedł czas oczyszczenia i zrobienia rachunków sumienia... Piłka nożna nie dla idiotów!

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.