Dobry humor podczas badań
17.06.2006 13:46
Piłkarze mistrza Polski wrócili z urlopów i rozpoczęli przygotowania do sezonu. Pierwszy na wczorajszych badaniach, jeszcze przed godziną 9, pojawił się <b>Piotr Włodarczyk</b>. – Robi się ciepło, a tu trzeba do roboty – wzdychał „Władeczek”, który wypoczywał między innymi na Teneryfie. – Codziennie grałem w tenisa. Jestem więc w formie. Szkoda, że Janas nie powołał mnie na mundial. Z pewnością coś bym strzelił – żartował uśmiechnięty najlepszy strzelec Legii ubiegłego sezonu.
Każdy z piłkarzy musiał stanąć na wadze i poddać się badaniu tkanki tłuszczowej. Później na piłkarzy czekała automatyczna bieżnia i co chwilę pobierające krew panie w białych fartuchach. – Przytyłem – mówił zadowolony Marcin Burkhardt. – I urosłeś – dodał skaut Legii Marek Jóźwiak, który na wszystkie sposoby rozbawiał widownię.
Burkhardt obiecał, że jeśli Legia wykupi go z Amiki, zmieni rejestrację auta z poznańskiej na warszawską. – Pamiętam. Sprzedaję sportowego nissana i kupuję leona. Blachy będą juz warszawskie – zdradził „Bury”.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.