Dobry znak - reprezentacja
06.10.2000 23:59
Fragment rozmowy z Jerzym Engelem.
- O sobie i swojej drużynie mówi pan ostatnio tylko w samych superlatywach. Czy przypadkiem nie zachłysnął się pan zwycięstwem nad Ukrainą? -Przecież nic się nie zmieniło. Ja od początku tak mówiłem. Nawet kiedy przegrywaliśmy. Klasyfikowanie drużyny na podstawie gier towarzyskich było nonsensem.
- Czy podziela pan zdanie Zbigniewa Bońka, że piłkarze reprezentacji są obecnie w optymalnej formie? -W takiej byli miesiąc temu. Teraz są już trochę zmęczeni. Ja nigdy - jak panowie zauważyli - nie kłamię. Kiedy piłkarze byli nie przygotowani przed meczem z Holandią, powiedziałem o tym otwarcie. Wykazały to badania.
- Czy ma pan jakichś pupilów w drużynie? Komu najbardziej pan ufa? -Wszystkim. Gdyby były jakieś grupy i podgrupy, nie mógłbym być trenerem.
- Czy po ostatnim incydencie w Lubinie, kiedy Olisadebe został obrzucony bananami, piłkarz nie żałuje, że dał się panu namówić i przyjął polskie obywatelstwo? -A skąd. W niego ta sama grupa ludzi będzie rzucać bananami bez względu na to, czy byłby Chińczykiem, Nigeryjczykiem czy Pakistańczykiem.
- Jest pan przesądny? -Trochę tak. W przeddzień meczu z Białorusią mam urodziny. Eliminacje też kończymy w 2001 roku w dniu moich urodzin. Może to dobry znak. [źródło: SE]
- O sobie i swojej drużynie mówi pan ostatnio tylko w samych superlatywach. Czy przypadkiem nie zachłysnął się pan zwycięstwem nad Ukrainą? -Przecież nic się nie zmieniło. Ja od początku tak mówiłem. Nawet kiedy przegrywaliśmy. Klasyfikowanie drużyny na podstawie gier towarzyskich było nonsensem.
- Czy podziela pan zdanie Zbigniewa Bońka, że piłkarze reprezentacji są obecnie w optymalnej formie? -W takiej byli miesiąc temu. Teraz są już trochę zmęczeni. Ja nigdy - jak panowie zauważyli - nie kłamię. Kiedy piłkarze byli nie przygotowani przed meczem z Holandią, powiedziałem o tym otwarcie. Wykazały to badania.
- Czy ma pan jakichś pupilów w drużynie? Komu najbardziej pan ufa? -Wszystkim. Gdyby były jakieś grupy i podgrupy, nie mógłbym być trenerem.
- Czy po ostatnim incydencie w Lubinie, kiedy Olisadebe został obrzucony bananami, piłkarz nie żałuje, że dał się panu namówić i przyjął polskie obywatelstwo? -A skąd. W niego ta sama grupa ludzi będzie rzucać bananami bez względu na to, czy byłby Chińczykiem, Nigeryjczykiem czy Pakistańczykiem.
- Jest pan przesądny? -Trochę tak. W przeddzień meczu z Białorusią mam urodziny. Eliminacje też kończymy w 2001 roku w dniu moich urodzin. Może to dobry znak. [źródło: SE]
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.