News: Dominik Ebebenge: Musimy bazować na okazjach i zbiegach okoliczności

Dominik Ebebenge: Musimy bazować na okazjach i zbiegach okoliczności

Marcin Szymczyk

Źródło: Radio dla Ciebie, Legia.Net

18.12.2015 16:50

(akt. 07.12.2018 18:03)

- Jestem osobą formalnie odpowiedzialną za proces przeprowadzania transferów. Mamy dział skautingu czyli grono ludzi, którzy technicznie wyszukują zawodników, oglądają ich na bieżąco i starają się dopasować do potrzeb, które zgłosi trener lub do potrzeb ogólnych klubu. Razem z Michałem Żewłakowem zajmujemy się negocjowaniem warunków, próbą przeprowadzenia tego możliwie szybko i tanio - opowiada w "Radiu dla Ciebie" kierownik do spraw rozwoju sportowego, Dominik Ebebenge.

- Co pół roku pojawiają się w mediach zapowiedzi, że przy Łazienkowskiej dojdzie do transferowej rewolucji. Bardzo zależy nam na mistrzostwie na jubileusz klubu, nie wyobrażamy sobie innego scenariusza. Mamy duży szacunek do rywali i jesteśmy świadomi, że nikt nam niczego nie da za darmo. Naszym zadaniem jest dokonanie takich ruchów, by wiosną drużyna była mocniejsza. Będziemy robić wszystko, by tak właśnie było. Nie jestem w stanie podać konkretnych nazwisk. Pojawiło się już jedno z nich – powrót na pół roku Artura Jędrzejczyka. Mamy nadzieję, że pomoże nam w walce o tytuł jak i o Puchar Polski, a my, jako klub, pomożemy Arturowi przygotować się do turnieju Euro 2016. Możemy spodziewać się też kilku kolejnych ruchów. W trakcie rundy zmienił się trener. W związku z tym on również ma swoje konkretne uwagi i przemyślenia i pod tym kątem będziemy robić to, co w naszej mocy. Spodziewam się, że przed wyjazdem drużyny na pierwszy obóz, czyli 9 stycznia, pojawią się dwa nazwiska – czyli mamy czas do 9 stycznia.


- Często wracamy i kontaktujemy się z zawodnikami, którzy już w Legii mieli okazję grać. To eliminuje okres aklimatyzacji. Zawodnik, który już był u nas kilka lat jest świadom wymagań, jakie przed nim będą w Warszawie postawione. Pomysł sprowadzenia Jędrzejczyka pojawił się latem, byliśmy w kontakcie, w dobrych relacjach z Krasnodarem. Zmiana przepisów dotycząca obcokrajowców w Rosji pozwoliła nam na taki ruch – by trafił do Legii.


- Trener Czerczesow chciałby byśmy zrobili takie transfery, by drużyna była optymalnie zestawiona. Tego rodzaju presję cały czas na nas wywiera. Poza Jędrzejczykiem, obracamy się w gronie kilkunastu zawodników, których trener zna. Miał czas by się z ich grą zapoznać, bądź znał ich już wcześniej. Natomiast nie ma tu nazwisk niemożliwych. Zanim związaliśmy się umową wyjaśniliśmy sobie jakie są możliwości Legii. Trener wie, że nie jesteśmy rosyjskim potentatem, który będzie wydawał na zawodników ogromne kwoty. Dla Rosjanina najważniejsza jest jakość, a ta jakość nie zawsze jest zbieżna z kosztem. Czasem zdarzają się okazję, a my jesteśmy takim klubem, który na okazjach i zbiegach okoliczności musi bazować.


- Nie jesteśmy w stanie rywalizować z zasobnymi klubami z Niemiec czy Anglii. Jeśli piłkarz jest w stanie poświecić interes materialny w zamian za to, by się u nas odnaleźć i zrobić progres sportowy, to może w Legii odnieść sukces. Nie każdy klub, który płaci dobre pieniądze, znajduje się w pięknym mieście, gdzie można komfortowo żyć. Nie każdy gra regularnie w europejskich pucharach, a ambicją każdego gracza jest gra z atrakcyjnymi rywalami. Tym jesteśmy w stanie przyciągać zawodników – tak było z Guilherme, Nikoliciem, Dudą czy Pazdanem. Każdy z nich mógł grać w klubie bogatszym i zarabiać większe pieniądze.


Całą audycję można wysłuchać w tym miejscu.

Polecamy

Komentarze (110)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.