Dominik Furman: Na pochwały jeszcze przyjdzie czas
11.07.2012 14:27
- Wreszcie zagrałem zgodnie z tym, co sobie wyobrażałem, choć myślę, że mógłbym dać drużynie jeszcze, jeszcze więcej. Mam mnóstwo sił do biegania. Sporo przebiegłem już w meczu z Łokomotiwem Płowdiw, ale wtedy nie przełożyło się to na konkretny efekt. Dziś udawało mi się podawać w taki sposób, że gra cały czas toczyła się w odpowiednym tempie. Już nie pamiętam, kiedy ostatni raz mogłem tyle razy przerzucać piłkę na skrzydło – przyznał rozgrywający, który kilka dni temu świętował 20. urodziny.
- Szkoda, że po świetnej wrzutce Kuby Rzeźniczaka, nie zdobyłem bramki. Piłka leciała dość mocno, we właściwym kierunku… No, szkoda… Liczę, że dostanę parę minut w popołudniowym meczu. Mam sporo sił i chciałbym pokazać trenerowi Urbanowi to, co potrafię. Znam swoje miejsce w szeregu, co jednak nie oznacza, że zrezygnowałem z walki o pierwszy skład. Będę walczył, aż się uda! – zapowiedział, nie chcąc komentować tego, że obserwatorzy jednogłośnie okrzyknęli go najlepszym zawodnikiem meczu. – Na pochwały jeszcze przyjdzie czas – rzucił w naszym kierunku.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.