Dominik Furman: Nie możemy uważać się za mistrzów
08.01.2013 17:09
- Styl gry Legii, w porównaniu do poprzedniego sezonu, trochę się zmienił. Ale nie będę porównywał obu szkoleniowców z prostego powodu - w czasie pracy Macieja Skorży nie byłem istotnym elementem zespołu. Najlepiej obu szkoleniowców porównają wymierne dane. Jeżeli na koniec sezonu ta drużyna osiągnie więcej niż w poprzednim sezonie wtedy będziemy mieli jasność.
- Czy miniony rok był najlepszym w mojej karierze? Można tak powiedzieć, choć właściwie tylko siedem miesięcy minionego roku. Od stycznia do maja występowałem przecież w Młodej Ekstraklasie. W pierwszym zespole zagrałem 24 minuty w meczu Pucharu Polski z Gryfem Wejherowo. Zdecydowanie lepiej wspominam ostatnie sześć miesięcy - udało mi się awansować do pierwszego zespołu i zaliczyć 22 mecze w barwach Legii. Rok zakończył się doskonale bo powołaniem do reprezentacji kraju. Dostałem wspaniały prezent od Waldemara Fornalika, mam nadzieję iż na jednym występie moja przygoda z kadrą się nie zakończy. To zależy jednak już tylko ode mnie, od tego jak będę się prezentował na boisku. Z Macedonią dostałem 45 minut, starałem się, ale nie da się w takim czasie pokazać wszystkiego. Nawet w całym meczu często nie da się tego zrobić, wszystko musi następować krok po kroku. Jeśli będę się dobrze spisywać w klubie to i powołania powinny być. Choć wiem, że w kadrze na mojej pozycji jest duża konkurencja - Przemysław Kaźmierczak, Daniel Łukasik, Ariel Borysiuk, Adam Matuszczyk czy Grzegorz Krychowiak.
Cała rozmowa z Dominikiem Furmanem znajduje się w najnowszym wydaniu tygodnika "Piłka Nożna".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.