Dominik Furman: Warszawa nie gubi, tylko pomaga
12.12.2012 13:36
Nie bałeś się, że Warszawa Was jednak trochę zgubi?
- Zgubi? Wręcz przeciwnie. Warszawa może nam tylko pomóc. Posłuchaj, kiedy ja, mając 13 lat, przeprowadzałem się do Warszawy, od razu powiedziałem: „Nie ma mowy o mieszkaniu w internacie. To może się źle skończyć”.Zamieszkałem z kolegą, który mieszkał razem ze swoim ojcem. Trochę angielski system i wyszło mi to na dobre. Dzisiaj jestem ponad rok po podpisaniu pierwszego profesjonalnego kontraktu i jestem w pełni samodzielny.
No i tutaj jest pytanie: czy Warszawa nie kusi?
- Jak większość, lubię się pobawić, ale wydaje mi się, że wiem kiedy to robić. Nie zamykam barów i nie przybijam gwoździa. Z paparazzi też mam na razie spokój. Sodówka mi nie grozi, staram się nie emocjonować ani pochwałami, ani krytyką.
Niektórzy mówią, że Furman to ulepszona wersja Ariela Borysiuka, Ivicy Vrdoljaka i Daniela Łukasika razem wziętych!
- A tego to nie słyszałem! Ale ostatnio, po meczu ze Śląskiem we Wrocławiu, słyszałem sporo negatywnych opinii. Na przykład żebym nie brał się za te stałe fragmenty gry, bo mi to nie wychodzi, że Przemek Kaźmierczak nakrył mnie czapką itd… Mam spokojną głowę i wydaje mi się, że to może pomóc w zrobieniu kariery.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.