Domyślne zdjęcie Legia.Net

Dong: Jestem do wzięcia za darmo

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

21.01.2010 19:39

(akt. 16.12.2018 15:19)

Testowany w Legii Dong Fangzhuo pokazał się z dobrej strony na popołudniowym treningu. Chińczyk próbkę swoich umiejętności pokazał w czasie zajęć strzeleckich kiedy parę razy po dośrodkowaniach umieścił piłkę w siatce. Jednak z naprawdę dobrej strony pokazał się w czasie gierek na skróconym polu gry. Był skuteczny, radził sobie w pojedynkach z obrońcami, nie miał kłopotu ze znalezieniem się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie.

Fotoreportaż z zajęć - kliknij tutaj

W jednej z akcji minął dwóch obrońców, położył bramkarza i umieścił piłkę w pustej już bramce. Brawo Dong, brawo – krzyknął Miroslav Radović. „Szymek” jak nazwali Chińczyka koledzy, radził sobie także w pojedynkach główkowych. Zrobił bardzo pozytywne pierwsze wrażenie. Co ciekawe sam stwierdził, że obecnie nie ma klubu i jest do wzięcia za darmo. To może być ważny warunek przy ewentualnych negocjacjach kontraktowych. Pozostaje pytanie ile piłkarz będzie chciał zarabiać i czy Legia będzie w stanie sprostać wymaganiom byłego gracza Manchesteru United.

Wcześniej po tradycyjnej rozgrzewce przeprowadzonej przez trenera Ryszarda Szula zawodnicy ustawili się w kółeczku i zagrywali do siebie prostopadłe piłki czemu towarzyszyła wymienność pozycji. W tym ćwiczeniu bardzo dobrze prezentował się inny testowany Ghandi Kassenu. Widać, że szybkie rozgrywanie piłki nie sprawia Ghańczykowi żadnych problemów. Później była gra w dziadka i trening strzelecki. Na osiem dośrodkowań, jakie otrzymał „Kipketer”, cztery razy umieścił piłkę w siatce. Widać, że z treningu na trening nabiera pewności siebie. Choć tej mógł trochę stracić, kiedy w czasie gierki Chińczyk założył mu siatkę i strzelił bramkę.

Po raz kolejny bardzo dobrą dyspozycję pokazał Marcin Smoliński rozgrywając pikę z dużą swobodą, popisując się niekonwencjonalnym zagraniami. Skutecznością popisał się także Bartłomiej Grzelak. W treningu nie wzięli udziału Marcin Mięciel, Wojciech Szala, Tomasz Kiełbowicz, Jakub Kosecki, Ariel Borysiuk i Michał Żyro – otrzymali wolne popołudnie i z boku obserwowali poczynania kolegów. Odpoczywali także Dickson Choto i Sebastian Szałachowski, którzy narzekają na drobne urazy. Całe zajęcia obejrzała dyrektor marketingi i komunikacji Danuta Kowalska.

Wkrótce zaprezentujemy materiał video z treningu.

Polecamy

Komentarze (74)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.