Drabczyk: Na Legię trafią piłkarze warci miliony euro
21.11.2008 09:41
- Gdy będziemy mieć nowy stadion, do Legii trafią piłkarze warci miliony euro. Dzięki nim zapełnią się trybuny na 32 tys. widzów, a klub stanie się rozpoznawalną w Europie marką - twierdzi <b>Marek Drabczyk</b>, członek Zarządu KP Legia Warszawa na łamach Gazety Wyborczej. Na razie jednak pojemność stadionu spadnie do 4,5 tys. - Do klubowej kasy wpłynie milion złotych mniej. Warto stracić tyle, by za dwa lata mieć wspaniały stadion, a nie czekać znacznie dłużej - dodaje Drabczyk
Ruszyła przebudowa stadionu Legii. Długo potrwa?
- Na pierwszy ogień pójdą trzy trybuny, a więc te na łukach i „żyleta". Nowe powstaną w ciągu maksymalnie 18 miesięcy. Drugim etapem będzie pokrycie ich dachem. Po wykończeniu 27 tys. widzów będzie mogło oglądać mecze w komfortowych warunkach. Później przez osiem kolejnych miesięcy trwać ma budowa trybuny głównej. Po dzisiejszej zostanie jedynie fasada. Liczymy, więc, że na przełomie lat 2010/11 stadion będzie gotowy.
Planowaliście wyburzanie trybuny po trybunie, a nie trzech jednocześnie.
- Takie były jedynie założenia architektów. Okazało się, że taka budowa stadionu będzie nieefektywna. Gdybyśmy robili najpierw dwa luki, a duże trybuny pozostawili otwarte, skomplikowałaby się organizacja spotkań, ciężko byłoby też zadbać o bezpieczeństwo, oddzielić ludzi odpowiedzialnych za budowę od tych, którzy "przychodzą na mecze. Trzeba byłoby wygrodzić ulicę Łazienkowską, na co miasto by się nie zgodziło. Teraz powstaje jeden plac budowy, który po kilkunastu miesiącach przeniesie się na dzisiejsze boiska treningowe.
Pojemność stadionu spadnie do, zaledwie 4,5 tys. miejsc.
- Do klubowej kasy wpłynie milion złotych mniej. Warto stracić tyle, by za dwa lata mieć wspaniały stadion, a nie czekać znacznie dłużej.
A może w podjęciu tej decyzji pomógł wam konflikt z kibicami?
- Prawdziwym kibicom Legii chcę powiedzieć, że wybierając taki sposób budowy, myśleliśmy także o nich. Dzięki temu szybciej powstanie 27 rys. miejsc, które zostaną oddane w jednym czasie. Wiadomo, że garstka frustratów myśli inaczej. Oni nadal toczą swoją wojnę przeciwko klubowi. To, co bowiem się dzieje ze strony tej grupy, to destrukcja. Pytam tylko, co oni mają do zaproponowania? Nic. Coraz bardziej stowarzyszenie, które to animuje traci, więc w oczach prawdziwych kibiców. Nie rozumiem takiej, postawy. Jeśli ktoś, kto mieni się kibicem, mówi „nie" dla stadionu, obraża prezydenta miasta i inne osoby. To nie kibic, a jedynie awanturnik i pieniacz. Mam żal do mediów, że takim ludziom otwierają łamy, do posłów i innych przedstawicieli władzy, że ich wspierają dla doraźnych korzyści politycznych. Zapewniam jednak, czy to komuś się podoba, czynie, Legia będzie nowoczesnym klubem, którego piłkarze będą grać na pięknym nowoczesnym stadionie, a kibice oglądać mecze w komfortowych warunkach.
Obrażeni na klub twierdzą, że miasto buduje galerię handlową dla ITI.
- Kolejna wierutna bzdura. Czysto komercyjna część obiektu zajmie 1,2 tys. m kw. Z 50 tys. m kw. całości! Nie wliczam w to barów sportowych, muzeum klubowego, sklepu dla kibiców, które muszą być, bo wiążą kibiców z klubem i poprawiają jakość oglądania spotkań. Jeśli więc słyszę, że to centrum handlowe prezesa Waltera, to ręce mi opadają. Przecież wszystkie zyski pójdą dla Legii, która płacić będzie 4 min zł za dzierżawę, a to więcej, niż płaci Inter za grę na San Siro.
Czy na trybunie krytej, jedynej dostępnej kibicom, zaczną obowiązywać nowe zasady, inny podział na sektory? Czy dostępność biletów będzie w jakiś sposób regulowana?
- Nie przebudowujemy trybuny. Będzie ten sam podział na sektory, identyczny system sprzedaży biletów jak dotychczas.
Ceny biletów pozostaną bez zmian?
- Jeśli się zmienią, to na pewno nie w tym sezonie. Ale w przyszłym, jeśli popyt będzie ogromny, być może ceny wzrosną. Na razie takich planów nie mamy.
Może Legia powinna grać na innym stadionie?
- Nie, to nie wchodzi w grę. Legia to Łazienkowska. Oczywiście, jeśli wykonawca powie nam, że trzeba będzie zająć kawałek boiska na powiedzmy 2-3 tyg., to zagramy na innym boisku. Mam nadzieję jednak, że nie dojdzie do takiej sytuacji.
Kibice przyjezdni nie będą mieli wstępu na przebudowywany obiekt?
- Do czasu powstania trzech trybun nie ma o tym mowy. Nasi kibice są najważniejsi. Do tego dochodzą kwestie bezpieczeństwa, którego nie będziemy mogli zapewnić, mają do dyspozycji jedną trybunę.
Nowe opakowanie to za mało, by Legia stała się europejską marką.
- Pokażemy, że Legia zasługuje na stadion, że wzbogaci Warszawę, daje mieszkańcom wiele radości. Nieporównywalnie zwiększy się budżet klubu. Na Łazienkowską trafią piłkarze warci miliony euro, futboliści znani z europejskich stadionów.
Gwiazdy europejskiego formatu na Łazienkowskiej?
- Do tej pory nie było ekonomicznych przesłanek, by ściągać gwiazdy. Wraz z nowym stadionem takie zakupy będą usprawiedliwione. Kupimy, więc zawodników, którzy zapełnią 32-tysięczny obiekt i zrobią z Legii rozpoznawalną w Europie markę. Szanujemy naszych dzisiejszych piłkarzy, ale zespól musi być znacznie lepszy. Kilka gwiazd o znanych nazwiskach uatrakcyjni klub, zachęci ludzi do przychodzenia na stadion. Choć już dziś Legia konsekwentnie buduje markę za pomocą narzędzi marketingowych. Mamy swoją linię ubrań czy masę innych produktów. Ale potencjał Legii jest znacznie większy, przede wszystkim ze względu na jej wspaniałą przeszłość, którą będziemy w jeszcze większym stopniu wykorzystywać, by przyciągnąć na trybuny rzesze kibicowi stworzyć z Legii markę nie tylko piłkarską,
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.