Drugi dzień zgrupowania
26.06.2007 15:08
Dzisiejszy trening piłkarze Legii rozpoczęli punktualnie o godzinie 10. Rozgrzewkę poprowadził trener <b>Ryszard Szul</b>. Do "Wojskowych" dołączył niedawno pozyskany obrońca Widzewa, <b>Jakub Wawrzyniak</b>. Zawodnicy sumiennie wykonywali ćwiczenia rozciągające polegające między innymi na podnoszeniu 20 kilogramowych gryfów od sztangi. Po skończonej rozgrzewce w swoje ręce wziął ich trener <b>Jan Urban</b>.<br><br>- <a href=fotoreportaz.php?id=514 class=link>Fotoreportaż z treningu</a>
Trener Urban podzielił swoich podopiecznych na cztery grupy i zarządził rozegranie meczu, na zmniejszonym boisku. Zawodnicy mogli strzelać na bramkę dopiero po wymienieniu co najmniej trzech podań. Po zdobyciu gola zwycięska drużyna zbiegała z boiska, a jej miejsce szybko zajmowała kolejna grupka zawodników. Dzięki dosyć płynnym rotacjom zawodnicy nie mogli narzekać na brak emocji czy nudę. Bardzo dobrze w tym niecodziennym meczu spisywali się napastnicy Legii zdobywając ładne gole. Na wyróżnienie zasługuje Bartłomiej Grzelak i Maciej Korzym, którzy popisywali się ładnymi i skutecznymi zagraniami. Jednakże zaangażowania i ambicji nie można odmówić nikomu. Wszyscy piłkarze trenują sumiennie, a poziom ich zagrań w wewnętrznych gierkach imponuje nie tylko obecnym na zgrupowaniu dziennikarzom, ale także trenerowi Urbanowi. - Panowie szybkie rozgrywanie piłki macie opanowane naprawdę na wysokim poziomie - komplementował po zakończeniu "mini-meczu" swoich podopiecznych trener. Następnie legioniści, podobnie jak dzień wcześniej trenowali dośrodkowania i strzały głową. Tutaj jednak piłkarze nie wypadli już tak dobrze. - Trenerowi Brychczemu nie wychodzi tylko jedno dośrodkowanie na dziesięć. Panowie skoncentrujcie się, dobrze dorzucona piłka do partnera z drużyny prawie zawsze kończy się zdobytym golem - motywował zawodników trener. Przed porannym treningiem nad Grodziskiem przeszła burza na skutek czego dzisiejszy trening odbył się na murawie pełnej kałuż. - Na takim boisku nie da się grać - irytował się Marcin Burkhardt chwilę po nieudanym zagraniu. Parę minut później mokre boisko nie przeszkodziło jednak pomocnikowi Legii na zdobycie pięknego gola po strzale z dystansu. - Brawo Marcin, tak trzeba strzelać - pochwalił Burkhardta, szkoleniowiec warszawskiej drużyny. - Każda akcja musi zostać zakończona strzałem - pouczał głośno swoich zawodników Urban.
foto: Arek Urban
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.