Dwa tytuły w pół roku?
04.02.2001 00:00
Legia przebywa na Cyprze, gdzie zremisowała 2-2 z węgierskim średniakiem. Jednak na w tej fazie przygotowań nie liczą się wyniki. Niech szkoleniowiec wojskowych próbuje nowych wariantów, byle tylko zaprocentowały one w zwycięskim, mam nadzieję, wyścigu o mistrzostwo kraju.
W Polsce tymczasem rozpoczął się wyścig o...mistrzostwo Polski'93! Wszyscy pamiętamy sytuację, kiedy przed ostatnimi meczami rundy wiosennej sezonu 92/93 na czele były dwa kluby: Legia i ŁKS z taką samą ilością punktów. Bzdurny regulamin PZPNu wskazywał, że mistrzem w takiej sytuacji zostanie ten, kto zdobędzie więcej goli! No i zaczęło się! Pomimo wysokiego zwycięstwa łodzian (7-1), Legia nadal miał dwa gole więcej, gdyż wyjechała z Krakowa z sześcioma bramkami, nie tracąc przy tym żadnej. W stolicy euforia, w Łodzi rozpacz, ale nikt jeszcze nie domyślał się co może nastąpić...Najpierw pojawiły się wątpliwości ze strony związku, lecz zostały one rozwiane dwa dni później, kiedy oficjalnie ogłoszono Legię mistrzem Polski. Kilku działaczom ten wyrok się nie spodobał, i doprowadzono do Walnego Zjazdu PZPNu. Na nim p. Kulesza ogłosił wszem i wobec, że: "Cała Polska to widziała!". Warto tutaj nadmienić, że jeśli cokolwiek było do zobaczenia to widzieli to tylko kibice w Krakowie (meczu nie transmitowano w telewizji). Na Zjeździe odebrano wojskowym tytuł mistrzowski, ŁKSowi wicemistrzowski, a w eliminacjach do Ligi Mistrzów (zresztą przegranych ze Spartakiem Moskwa) występował trzeci zespół Lech Poznań!
Do dziś nic nie zostało udowodnione. Mało tego: śledztwo w tej sprawie zostało umorzone z braku jakichkolwiek dowodów! Jak wiemy tydzień temu p.Kawęcki wysłał do prezesa Listkiewicza list w sprawie przyznania tytułu Legii. Wszystko rozstrzygnie się na Walnym Zjeździe (bo tylko on może odwołać swą decyzję z lipca'93 - biurokracja na całego!). Wg wypowiedzi szefa PZPNu sprawa zostanie rozstrzygnięta pozytywnie. Więc co by się nie stało zdobędziemy przynajmniej jedno mistrzostwo w tym roku! Nie miałbym nic przeciwko, gdyby do tego dołączył tytuł za rok 2001! To byłby rekord na skalę światową!
Martwi mnie jedna rzecz: dziennikarze i kibice innych drużyn twierdzą, że niesprawiedliwością byłoby oddanie tytułu. Jednym z argumentów jest fakt, że ta sprawa pociągnęłaby za sobą inne i nastąpią zawirowania w historii polskiej piłki. Inni podają się na słowa p.Kuleszy. A ja odpowiadam: Czy tytuł wicemistrzowski sprzed dwóch lat czasem nie był wielką farsą? Wtedy tytuł wicemistrza dawał start w eliminacjach do LM (pamiętna sprawa z butterflay'em niejakiego miśka) i podobnie jak w '93 także decydowały gole! Widzew Łódź wygrał dość gładko (5-0) i to oni grali z Fiorentiną. Wtedy jednak ówczesny trener wojskowych, Stefan Białas, powiedział słowa, które pamiętam do dziś: "Legia jest moralnym wicemistrzem Polski!". Możemy domyślać się tylko jak bliski był prawdy.
Chciałbym cieszyć się z tytułu mistrzowskiego w tym roku, a jak będą dwa to będzie jeszcze lepiej!
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.