Domyślne zdjęcie Legia.Net

Dwie kontrowersje z meczu Legia-GKS

Piotr Kamieniecki

Źródło: Przegląd Sportowy

21.03.2011 08:10

(akt. 14.12.2018 17:29)

W niedzielnym meczu pomiędzy Legią, a GKS-em Bełchatów sędzia Paweł Gil spisywał się przeciętnie. Miał jednak dwa poważne testy w momentach akcji ofensywnych "Wojskowych". - W 26. minucie wydaje się, że Łukasz Sapela podcina w polu karnym Michala Hubnika. Paweł Gil dyktuje rzut karny. Bardziej jednak wyglądało to na aktorstwo Czecha, bo bramkarz gospodarzy uciekał przed faulem. Legia jednak zmarnowała jedenastkę, w związku z czym arbiter nie wypaczył wyniku meczu i jego nota nie będzie drastycznie obniżona przez obserwatora - pisze Przegląd Sportowy.
Przy drugiej spornej sytuacji "PS" przekonany jest jednak, że w tym wypadku Gil zachował się dobrze - Tuż przed bramką zdobytą przez Marcina Żewłakowa, w polu karnym Bełchatowa piłka trafia w rękę Marcina Drzymonta. Arbiter puszcza grę. I słusznie, ponieważ po pierwsze nie było to zagranie celowe, a pod drugie obrońca gospodarzy trzymał rękę na tyle blisko ciała, że arbiter miał prawo podjąć taką właśnie decyzję.

Polecamy

Komentarze (11)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.