News: Dziekanowski i Czereszewski o Niezgodzie

Dziekanowski i Czereszewski o Niezgodzie

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

08.03.2018 10:12

(akt. 02.12.2018 11:33)

- W ostatnim meczu Legii z Lechem Jarosław Niezgoda usiadł na ławce rezerwowych. To było bardzo zaskakujące zagranie Romeo Jozaka, bo w pierwszych dwóch tegorocznych meczach Niezgoda pokazał, że wciąż się rozwija, a w jego grze jest coraz mniej przypadku – mówi na łamach "Przeglądu Sportowego" były zawodnik Legii Dariusz Dziekanowski.

-  Nie można powiedzieć, że Jarkowi brakuje doświadczenia. Zbierał je jesienią, kiedy pokazał się w Legii z bardzo dobrej strony i występując w poprzednim sezonie w Ruchu Chorzów. Właśnie w takim meczu jak z Lechem,  mógłby wykorzystać swoje atuty, bo Legia ma niewielu zawodników z przodu, którzy dysponują taką szybkością jak on. Trener chce coś udowodnić, ale odbywa się to kosztem Niezgody, który dla mnie jest dziś zdecydowanie lepszą dziewiątką niż Eduardo. Były piłkarz Arsenalu, gdy będzie w lepszej formie fi zycznej, może grać na dziesiątce, co byłoby z korzyścią i dla Jarka, i innych piłkarzy, bo ma dobrą technikę, umie rozegrać. Ale dziś nie jest zawodnikiem, który miałby pomóc Legii w zdobyciu mistrzostwa - dodaje Dziekanowski.


Podobnego zdania jest Sylwester Czereszewski. - Wydaje mi się, że Jozak bał się posadzić Eduardo na ławce. A powinien to zrobić, bo takie mecze jak z Lechem trzeba wybiegać, a da Silva do biegania nie jest chętny. Powinien zejść już w przerwie, bo on i Hämäläinen zdecydowanie zawiedli. Niezgoda musi grać w pierwszym składzie. Trzeba na niego stawiać. Jestem przekonany, że w Gdańsku Niezgoda wróci do składu, bo rozwiązanie z meczu z Lechem zdecydowanie się nie sprawdziło - ocenił "Czereś".

Polecamy

Komentarze (57)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.