Dzień prawdy polskich drużyn
28.09.2006 01:10
Austria Wiedeń - Legia Warszawa i Iraklis Saloniki - Wisła Kraków - polskie zespoły grają dziś o awans do fazy grupowej Pucharu UEFA. - Mamy lepszą drużynę - zapewnia trener Legii <b>Dariusz Wdowczyk</b>. - Wierzę, że to będzie nasza wielka chwila - komentuje rozgrywający Wisły <b>Marek Zieńczuk</b>.
Dwa tygodnie temu Legia zremisowała z Austrią 1:1, a Wisła przegrała z Iraklisem 0:1. Gdyby najlepsze od lat polskie zespoły nie awansowały w czwartek do fazy grupowej Pucharu UEFA, straciłyby wiele punktów w europejskim rankingu (i możliwość rozstawienia w przyszłości, np. w walce o Ligę Mistrzów) oraz pieniądze za transmisje w TV. I po raz kolejny - przynajmniej na rok - Europa zapomniałaby o polskich klubach. Dotychczas w fazie grupowej występowała tylko Amica Wronki - w sezonie 2004/05 przegrała wszystkie spotkania.
To Legia jest faworytem
- Byłbym zdziwiony, gdybyśmy awansowali - mówi dyrektor sportowy Austrii Peter Stoeger. W przypadku spotkania mistrza Austrii z mistrzem Polski problemem jednak nie jest to, kto okaże się lepszy, tylko kto będzie słabszy.
Gospodarze w lidze austriackiej wygrali zaledwie raz i zajmują przedostatnią pozycję. Legia w ekstraklasie jest piąta, ale już ze sporą stratą do prowadzącego GKS Bełchatów. Wliczając wszystkie mecze od początku rundy - ligowe, pucharowe i otwierający sezon Superpuchar - ponieśli już siedem porażek. Za tę kompromitującą w ubiegłym tygodniu w Pucharze Polski z trzecioligową Stalą Sanok wyrzucono z drużyny Piotra Włodarczyka i Michala Gottwalda, a wszyscy uczestnicy blamażu zostali ukarani finansowo. Każdy z nich o indywidualnej wysokości potrącenia poborów dowiedział się dzień przed wylotem do Wiednia.
- Motywujemy się nawzajem. Zdajemy sobie sprawę, że ten tydzień jest bardzo dla nas ciężki. Rozpoczął się występem w Kielcach, teraz mamy Austrię i w niedzielę Wisłę Kraków. Wierzymy, że w końcu musi być dobrze - mówi bramkarz Łukasz Fabiański. - Zespół w pierwszym meczu był jakby wystraszony. Wierzę, że ostatnie wydarzenia nas scementowały. Powinno być dobrze - dodaje trener Wdowczyk.
Rywale pocieszają się, że na mecz z mistrzami Polski szykują się gracze w tej chwili bodaj dla nich najważniejsi. W Warszawie brakowało dwójki stoperów - reprezentanta Chorwacji Mario Tokicia oraz Arkadiusza Radomskiego. A do składu wraca także Czech Stepan Vachousek. - Jesteśmy pewni, że Legia zagra lepiej niż u siebie, bo stać ją na to. W dodatku ma świetnie egzekwującego wolne Brazylijczyka Edsona, który przypomina mi Roberto Carlosa. Wcale nie jesteśmy faworytem - twierdzi trener Frenkie Schinkels.
W Wiedniu warszawianie powinni czuć się jak u siebie. Do środy kibice Austrii kupili 600 biletów. W czwartek na stadionie ma ich być ok. 4 tys. - tyle samo, ilu fanów Legii.
Wisła zagra na "maksa"
Dragomir Okuka jeszcze nigdy w karierze nie odrobił w pucharach porażki 0:1 u siebie, mało tego - Wisła w tym sezonie nie wygrała na wyjeździe. W Krakowie wszyscy jednak wierzą, że drużyna przebudzi się i wygra w Salonikach.
- Ja osobiście wierzę w przejście Iraklisu. Bylebyśmy tylko szybko odbierali piłkę i jeszcze szybciej kontrowali. Jeśli uda się w pierwszej pół godzinie zdobyć bramkę, później wszystko będzie już możliwe - opowiada Mauro Cantoro, który w piątek po wielu miesiącach wrócił do pierwszego składu Wisły i od razu strzelił Widzewowi gola.
- W tym zespole drzemią spore umiejętności. Najwyższa pora, by je pokazać - podkreśla trener Dragomir Okuka, który w zeszłym tygodniu zastąpił Dana Petrescu. W ostatnich dniach Serb z uporem maniaka uczył zespół kilku schematów konstruowania szybkich akcji. - Na sucho wychodziło, ale zobaczymy, jak będzie się zachowywał rywal. Na pewno damy z siebie "maksa". Wierzę, że to będzie nasza wielka chwila - mówi skrzydłowy Marek Zieńczuk.
Okuka przeanalizował ostatnie niepowodzenia wicemistrzów Polski. - Miałem wrażenie, że chłopaki grają jakby na siłę - opowiada Serb. - To nie jest dobre, bo z gry trzeba czerpać przyjemność. Wnieść do gry nawet włoską dyscyplinę taktyczną, ale robić to z radością.
Austria Wiedeń - Legia Warszawa (TVP 2, 20.45).
Iraklis Saloniki - Wisła Kraków (Polsat i Polsat Sport, 20.30).
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.