Dziś decyzja KL, straty mogą sięgać 0,5 mln zł
10.03.2011 08:16
Bezsporny jest fakt, że Legii kara się należy. Jest jednak także druga strona medalu. Po pierwsze, w tym sezonie żaden klub nie zapłacił za zachowanie swoich kibiców zamknięciem choćby części stadionu. Po drugie, w przypadku podtrzymania decyzji z poniedziałku, czyli zamknięcia trybuny północnej (wchodzi tam 7 tys. kibiców), straty finansowe Legii mogą sięgnąć nawet pół miliona złotych.
Wczoraj w tej sprawie spotkali się w stołecznym Biurze Sportu z dyrektorem Wiesławem Wilczyńskim. Przypomnijmy, że stadion jest miejski, wybudowany za miejskie pieniądze. - Miasto nie może tolerować takich zachowań. Obie strony ubolewają nad tym, co się stało. Zobowiązały się do współpracy, aby w przyszłości nie było łamania prawa w postaci rzucania rac na boisko - mówi Wilczyński.
- Obie strony są zgodne, że zdarzyło się coś złego, co nie powinno mieć miejsca. Spodziewają się kary, ale liczą też na wyrozumiałość Komisji Ligi - dodaje dyrektor. - Wydarzenia na trybunach nie powinny mieć wpływu na to, co dzieje się na boisku. Jesteśmy jednak przeciwni zbiorowemu karaniu, jakim jest zamknięcie jednej z trybun - tłumaczy Michał Wójcik z SKLW
Więcej czytaj na www.sports.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.