Domyślne zdjęcie Legia.Net

Ebi zagra dla Legii

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

16.05.2008 09:51

(akt. 20.12.2018 13:07)

W najbliższą niedzielę rozstrzygnie się, który zespół spadnie z ligi hiszpańskiej. Co to ma wspólnego z Legią Warszawa? Wbrew pozorom, bardzo dużo. Od rozstrzygnięć w Primera Division zależy przyszłość <b>Inakiego Astiza</b>. - Jeśli Osasuna utrzyma się w lidze, jest bardziej prawdopodobne, że Inaki zagra w Legii. Jeśli spadnie, może tam wrócić - tłumaczy trener <b>Jan Urban</b>.
- Spadek spowoduje, że odejdzie wielu graczy z wyższymi kontraktami, wtedy będą chcieć sprowadzić Inakiego. Jeśli się utrzymają, może nie będzie im potrzebny i zostanie w Warszawie - dodaje szkoleniowiec warszawskiej drużyny. Osasuna zajmuje obecnie 17. ostatnie bezpieczne miejsce w Primera Division. Ma punkt przewagi nad 18. Realem Saragossa. Taki sam dorobek jak drużyna z Pampeluny ma też Recreativo Huelva, a punkt więcej Valladolid. W niedzielę Osasuna jedzie do Racingu Santander, a więc drużyny Euzebiusza Smolarka. Od reprezentanta Polski może zależeć zatem nie tylko los Osasuny, ale i przyszłość Inakiego. A Racing walczy o miejsce w Pucharze UEFA. Z kolei Saragossa zmierzy się na wyjeździe z Mallorką. Recreativo podejmuje zaś Valladolid. - W tej chwili wszyscy są zajęci walką o utrzymanie i nikt nie myśli, co będzie ze mną - mówi Astiz. - Mnie też trudno powiedzieć, czego do końca chcę. Z jednej strony w Pampelunie mieszka moja rodzina i przyjaciele. Ale w Polsce też bardzo dobrze się czuję. Mamy za sobą w sumie udany sezon, wygraliśmy Puchar Polski, zdobyliśmy wicemistrzostwo, zagramy w pucharach. A w Osasunie jest czterech zawodników na mojej pozycji - zastanawia się hiszpański obrońca.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.