Edson wraca do składu Legii
22.11.2007 21:40
Jest szansa, że <b>Edson</b> zagra w sobotę w meczu Legii z Polonią Bytom. Edson wczoraj normalnie trenował na bocznym boisku przy Łazienkowskiej. Po urazie mięśnia czworogłowego nie ma właściwie śladu. Na pewno nie będzie <b>Inakiego Astiza</b> i <b>Miroslava Radovicia</b>. Ze znanych względów (kuracja w zamkniętym ośrodku) nie będzie także <b>Kamila Grosickiego</b>.
Astiz tylko truchtał, zaś Radovicia na zajęciach w ogóle nie było. - Ciągle mam problem z mięśniami skośnymi brzucha. Niestety, leczenie przeciąga się i nie wiem, czy będę gotowy na Cracovię. W najgorszym przypadku nie pojawię się już na boisku w tym roku - wyjaśnił Serb.
Legię czekają w lidze w tym roku jeszcze dwa mecze - 1 grudnia na wyjeździe z Cracovią i 8 grudnia u siebie z Górnikiem Zabrze. O dwóch meczach Pucharu Ekstraklasy nie ma co wspominać, bo trener Jan Urban i tak zagrałby drugim składem.
Największym problemem szkoleniowca Legii przed sobotnim spotkaniem jest obsadzenie miejsca na prawej pomocy. Przy braku Grosickiego i Radovicia zostaje już tylko Piotr Bronowicki, który po prawej stronie nieraz w Legii występował. Jednak nie w pomocy, tylko w obronie. Możliwy jest występ na tej pozycji lewonożnego Marcina Smolińskiego, choć dotychczasowe próby dały średni rezultat. Ale może zostać zgłoszony na wiosnę. Podczas wczorajszego treningu też radził sobie dobrze, m.in. z Edsonem.
Na zajęciach nie było kadrowiczów Tomasza Kiełbowicza i Jakuba Wawrzyniaka, którzy dopiero ok. południa wrócili z Belgradu. Drugi z wymienionych zagrał 90 minut w meczu eliminacji mistrzostw Europy z Serbami. Jako defensywny pomocnik. W Legii wróci na lewą obronę. Ostatnio człowiek z podstawowego składu kadry w klubie był jednak rezerwowym. W sobotę raczej od początku nie zagra. W klubie lepsze notowania ma Kiełbowicz.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.