Eduardo pożegnał się z Legią
13.12.2018 13:52
Eduardo da Silva spędził przy Łazienkowskiej niecały rok. Brazylijczyk z chorwackim paszportem trafił do Legii na życzenie Romeo Jozaka. Napastnik w przeszłości występował w Dinamie Zagrzeb, Arsenalu czy Szachtarze Donieck, ale w Warszawie nie pozostawił po sobie wielkich wspomnień. Doświadczony zawodnik rozegrał w barwach mistrzów Polski czternaście spotkań, w których nie strzelił ani jednego gola i miał dwie asysty. Ostatni mecz "Dudu" rozegrał 19 sierpnia, kiedy Ricardo Sa Pinto wpuścił go na ostatni kwadrans rywalizacji z Zagłębiem Sosnowiec.
W ostatnich tygodniach Eduardo leczył uraz. W tym celu latał także do Zagrzebia. Kilka razy trenował również indywidualnie na boisku. Odejście 35-letniego zawodnika pozwoli na zwolnienie ok. 300 tysięcy euro w budżecie płacowym mistrzów Polski.
Eduardo w środę pożegnał się z drużyną i zaprosił kolegów na kolację. Brazylijczyk z chorwackim paszportem rozdał również pamiątkowe koszulki z dedykacjami, którymi na Instagramie pochwalili się m.in. Domagoj Antolić czy Sandro Kulenović. - Doskonały piłkarz, jeszcze większy człowiek. Wielki dżentelmen na murawie i poza nią. Wspaniale było dzielić z tobą szatnię - napisał "Kulo" żegnając byłego reprezentanta swojego kraju.
Nie jest jeszcze znana dalsza przyszłość Eduardo. Piłkarz w jednym z wywiadów powiedział, że po czasie spędzonym w Legii chciałby wrócić do Brazylii i występować w jednym z klubów w Rio de Janeiro. Jeśli nie byłoby takiej opcji, 35-latek deklarował, że być może zakończy karierę. Media w Chorwacji przymierzają zaś doświadczonego piłkarza do klubów z 1. HNL. Wśród nich padają nazwy HNK Rijeka czy NK Osijek.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.