Ekwueme nie boi się rywalizacji
24.07.2007 07:37
Kilka tygodni temu za 21-letniego <b>Martinsa Ekwueme</b> Legia zapłaciła 200 tys. euro. To duże pieniądze, szczególnie za tak młodego zawodnika. Tym bardziej, że <b>Łukasz Surma</b> do Maccabi Hajfa trafił niedługo później za podobną kwotę. Jednak w Warszawie wiedzą, co robią. O Ekwueme od lat nie mówiło się inaczej jak o utalentowanym piłkarzu.
- Widać było, że chłopak ma papiery na grę. Już w wieku 16 lat, gdy grał w Jezioraku, prezentował bardzo wysokie umiejętności - wspomina Andrzej Sobiech, prezes iławskiego klubu. - Przede wszystkim cechowała go ogromna waleczność, bardzo przykładał się do treningów - dodaje.
Wkrótce Ekwueme trafił do Polonii Warszawa, a potem do Wisły Kraków, z którą dwukrotnie zdobył mistrzostwo Polski, ale rzadko pojawiał się na boisku. Pierwszy raz o sile drużyny stanowił w zeszłym sezonie, w Polonii, teraz w Legii Warszawa ma zastąpić Łukasza Surmę. Przed 21-letnim Nigeryjczykiem jednak trudne zadanie - jeśli trener Jan Urban zdecyduje się na grę w ustawieniu 4-4-2, pozycje środkowych pomocników powierzy raczej parze Roger Guerreiro - Aleksandar Vuković. Ekwueme więc znów, harując na treningach, będzie musiał udowadniać swoją wartość.
Trener dobrze wie
- Wiadomo, że miejsce w składzie chcą mieć wszyscy. Ale gdybym bał się rywalizacji, nie przychodziłbym do Legii. Co prawda z trenerem Urbanem na temat mojej przyszłości nie rozmawiałem, ale on dobrze wie, gdzie najlepiej czuję się na boisku - zapowiada walkę o miejsce w jedenastce Ekwueme.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.