Engel i Adamski typują pewną wygraną Legii w PP
08.05.2013 08:03
Puchar Polski: Legia Warszawa - Śląsk Wrocław (pierwszy mecz - 2:0)
Jerzy Engel - Drugie spotkanie finału Pucharu Polski, jest dla mnie jedynie formalnością i odliczaniem do fety. Legia przywiozła z Wrocławia świetną zaliczkę, której Śląsk nie da rady odrobić. Nie wyobrażam sobie, że wszystko diametralnie się zmieni. Zdobycie pucharu zostanie przypieczętowane na obiekcie przy Łazienkowskiej. Dodatkowo, sądzę, że ta formalność objawi się bardzo korzystnym wynikiem dla gospodarzy. Emocje są zawsze. Podopieczni Jana Urbana potrafią dobrze zagrać na własnym boisku, dlatego sądzę, że bramki zobaczymy. Dokładny wynik? 3:0 dla Legii.
-Kurs na dokładny wynik 3:0 - 13.00 Bet365
- Wszyscy jesteśmy w szoku, bo stadiony są po to, aby do ostatniego miejsca były zapewnione kibicami. Bezsensowne jest ostatnie udowadnianie przez wojewodów tego, kto jest bardziej decyzyjny i kto więcej może. To wielka strata dla futbolu oraz dla fanów piłki.
Marcin Adamski - Legia wygrała 2:0 w pierwszym meczu i mocno zdziwiłbym się, jeśli stołeczny zespół nie cieszyłby się w środę ze zdobycia trofeum. Śląsk nie podda się bez walki, ale obserwując grę obu ekip, to nie odkryje niczego nowego, jeśli stwierdzę, że faworytem drugiego spotkania także będą legioniści. Każdy inny wynik, niż zwycięstwo warszawian, będzie niespodzianką.
- Śląsk jest w 100 procentach uzależniony od Sebastiana Mili, który w każdej chwili może dobrze dograć piłkę koledze lub sam strzelić gola. Jeden piłkarz na Legię nie wystarczy. Faworytem będą gospodarze, ale nie oznacza to, że podopieczni Jana Urbana powinni zlekceważyć przeciwników. Gospodarze powinni zagrać na maksa, a na boisku powinien pojawić się najsilniejszy skład, bez dublerów. Liga ligą - wiadomo, że to priorytet – ale legioniści nie zdobyli jeszcze pucharu.
- Legia 1.65 ; x 3.60 ; Śląsk 4.75 Bet365
- Pół żartem, pół serio, powiedziałem ostatnio w telewizji, że powinno się zamknąć Wojewodę Mazowieckiego. Na głupi pomysł, można głupio odpowiedzieć. Decyzja Jacka Kozłowskiego była irracjonalna i populistyczna. Dobrze, że Wojewoda wszystko przemyślał i nie zamknął żadnej trybuny, mimo że pan Leśnodorski nie wycofał się z oprawy meczu. Delegat rządu chciał bezsensownie wpłynąć na cokolwiek.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.