Engel: Martwią mnie konflikty
14.12.2009 18:34
Patrząc na mecze reprezentacji, wymazałby Pan ten rok z historii polskiej piłki?
- Zburzyć wszystko jest zawsze łatwo. Gorzej odbudować. Wiem, co mówię, bo odbudowywałem rangę reprezentacji na arenie międzynarodowej po 16 latach posuchy. Wierzę, że Franciszek Smuda przygotuje na Euro 2012 zespół, za który nie będziemy się musieli wstydzić. Chociaż, patrząc na to, co dzieje się w polskiej piłce, będzie to niezwykle trudne. Telewizja pokazuje od pewnego czasu cykl zatytułowany: "Najlepsze momenty polskiego sportu". Oglądam mecze prowadzonej przeze mnie kadry. Wie pan, że dzisiaj przyjemnie się na to patrzy? Ta kadra była wizytówką polskiego futbolu. Po Euro 2008 wszystko się posypało. Cofnęliśmy się w rozwoju aż na 56. miejsce w rankingu FIFA.
Pana wiara w sukces reprezentacji Smudy brzmi trochę jak metafizyka.
- Najważniejsze to przekonać zawodników, że reprezentacja to coś więcej niż klub. Mamy już dziś kilku zdolnych graczy: Grosicki, Małecki, Rybus, Borysiuk, Lewandowski, Szczęsny, Boguski, Majewski, Sobiech, Sadlok... Mogę dłużej wymieniać. Wszystko zależy jednak od trenera. Wszystko. Ottmar Hitzfeld objął słabą reprezentację Szwajcarii i pokazał, że solidna praca może przynieść efekty szybciej, niż się wszystkim wydaje.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.