Domyślne zdjęcie Legia.Net

Euro 2012, nie wszystkie szanse stracone

Marek Szabrański

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

12.09.2006 10:12

(akt. 24.12.2018 23:32)

Tak niepoważnych kandydatur do organizacji tak poważnej imprezy jeszcze we współczesnej piłce nie było. Tylko dzięki temu wspólna polsko-ukraińska propozycja nadal ma szanse na zwycięstwo w wyścigu o Euro 2012. Do niedawna zdecydowanym liderem wśród kandydatów były Włochy, gdzie nie trzeba budować autostrad, lotnisk, hoteli i stadionów.
Jednak po aferze korupcyjnej zmieniły się tam władze federacji piłkarskiej i teraz mają one na głowie większe problemy niże Euro 2012. Druga kandydatura – węgiersko-chorwacka również nie jest zbyt poważna. Na Węgrzech stadiony świecą pustkami, a reprezentacja przegrywa, z kim się da. Dla odmiany w Chorwacji na stadionach regularnie pojawiają się faszystowskie hasła, a infrastruktura jest niewiele lepsza niż w Polsce. Tylko dlatego, teoretycznie najgorsza z trzech kandydatur – polsko-ukraińska – nadal liczy się w wyścigu. Jej atutem jest gigantyczny kapitał, który w piłkę pompują najbogatsi Ukraińcy. Tam nowoczesne stadiony już powstają. Nie ma za to dróg i hoteli. U nas na razie nie ma nic, ale rząd zapewnia, że wszystko powstanie na czas.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.