Euro 2012: Polska delegacja na Ukrainie

- Opracowaliśmy szczegółowy plan działania dotyczący taktyki walki o prawo organizacji mistrzostw i przystępujemy do pracy - powiedział prezes PZPN Michał Listkiewicz. Wyjaśnił, że dla zdobycia tego prawa potrzebna jest nie tylko dobra wola federacji futbolowych Polski i Ukrainy, ale także szeroka współpraca rządów i społeczeństw obu państw. Szef Federacji Piłki Nożnej Ukrainy Hryhorij Surkis powiedział, że dla wygrania konkursu o organizację ME 2012 Ukraina i Polska powinny zadziwić Europę i zaproponować jej coś niesamowitego. Podkreślił, że dzisiejsze zainteresowanie świata naszym regionem sprzyja wygraniu konkursu. Uzyskanie prawa do organizacji ME 2012 wywołuje duże nadzieje. Ewentualna wygrana oznacza korzyści finansowe, napływ turystów, oraz promocję obu krajów. Wymaga to jednak również wysokich nakładów, min na poprawę stanu dróg i infrastruktury. Polski wiceminister Edukacji Narodowej i Sportu Henryk Gołębiewski twierdzi, że problem ten zostanie rozwiązany. - Środki na te cele przewidziano w Narodowym Planie Rozwoju 2006-2012 - powiedział podczas wizyty w Kijowie. - Nasza narada pokazała, że wspólna organizacja Mistrzostw Europy w piłce nożnej to nie tylko sprawa sportu. To także pogłębienie związków międzyludzkich i biznesowych - podkreślił jeden z członków polskiej delegacji, doradca premiera Marka Belki, Jerzy Ciszewski. - Chcemy wygrać prawo organizacji ME 2012 i jestem przekonany, że tak będzie. Spełnieniem marzeń byłoby zaś to, gdyby w meczu finałowym wystąpiły reprezentacje Polski i Ukrainy - powiedział.