Euro 2012. Polska gospodarzem?
13.01.2005 21:51
Piłkarskie mistrzostwa Europy w Polsce i na Ukrainie? Jeśli 25 stycznia gabinet Marka Belki da gwarancje rządowe, Polska zgłosi w UEFA swoją kandydaturę do organizacji Euro 2012. W środę była w Polsce specjalna delegacja ukraińska, która spotkała się z Jackiem Kluczkowskim, szefem zespołu doradców premiera Belki, oraz Wiesławem Wilczyńskim, wiceministrem edukacji i sportu. 25 stycznia nad gwarancjami dla imprezy ma debatować polski rząd.
Jeśli powie: "tak", PZPN i Ukraińska Federacja Piłkarska zgłoszą kandydaturę do Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA). Jak twierdzi prezes PZPN Michał Listkiewicz, premier Belka jest wielkim zwolennikiem tego pomysłu.
- Bardzo chcielibyśmy wystartować w walce o finały mistrzostw Europy, jednak nie jest to sprawa tylko PZPN, ale przede wszystkim władz kraju, gdyż to Polska byłaby organizatorem mistrzostw - mówi Listkiewicz, który obrazowo dodaje: - Na razie stoimy na trampolinie, ale nie wskoczymy do basenu, dopóki nie będzie w nim wody, czyli poparcia rządu.
Polska i Ukraina muszą zgłosić swoją kandydaturę do UEFA do 31 stycznia tego roku. Wówczas zostanie zamknięta lista państw ubiegających się o organizację ME w 2012 roku. Na razie do wyścigu o piłkarskie finały startują: Włochy, Grecja, Rosja, Szkocja oraz Węgry wspólnie z Chorwacją. Czy kandydatura Polski i Ukrainy ma jakiekolwiek szanse?
- To świetny pomysł z wielu względów - przekonuje prezes Listkiewicz. - Po pierwsze, w tej części Europy jeszcze nigdy nie organizowano mistrzostw, a trzeba pamiętać, że w tych dwóch krajach mieszka prawie 100 mln ludzi, to ogromny potencjał. Poza tym ostatnio Ukraina jest na topie, jest modnym krajem. Trzeba pamiętać, że o pewnych kwestiach decydują względy polityczne, a przecież "wciąganie" Ukrainy do Unii Europejskiej może zostać przeprowadzone przez futbol. To nasze małżeństwo z Ukrainą to świetny pomysł i wielka szansa dla Polski - podkreśla prezes PZPN.
Włosi przy okazji mistrzostw chcieliby zmodernizować część stadionów, które 10, 15 lat temu były supernowoczesne, ale teraz wymagają renowacji. Listkiewicz uważa jednak, że faworytem w wyścigu po Euro 2012 będzie Grecja. - Po zdobyciu mistrzostwa Europy i organizacji igrzysk olimpijskich Grecy chcą iść za ciosem. I mają największe szanse na wygraną.
Polska? Oczywiście największym naszym kłopotem jest infrastruktura - nie ma nowoczesnych stadionów i sieci autostrad.
Władze PZPN przekonują, że Polska musi przyjąć "model portugalski" - ostatnie mistrzostwa w 2004 roku zorganizowano w Portugalii, gdzie w imprezę ogromne pieniądze zainwestowało państwo, które było gwarantem przedsięwzięcia. - Te inwestycje w drogi, stadiony czy hotele to był doskonały pomysł - zauważa Listkiewicz. - Do Portugalii przyjechały miliony kibiców i turystów, obiekty wybudowane na czas mistrzostw będą im służyły wiele lat. U nas może i powinno być podobnie, tym bardziej że państwo jest najwiarygodniejszym gwarantem kredytowym.
PZPN przygotował listę ośmiu polskich miast, które będą ubiegać się o organizację meczów mistrzowskich. W tym gronie są: Warszawa, Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań, Gdańsk, Chorzów i Katowice. W rezerwie pozostają Szczecin oraz Bydgoszcz. Ale szanse na Euro ma tylko pięć ośrodków (drugie pięć otrzyma Ukraina). - Już wstępnie rozmawialiśmy z władzami kilku polskich miast i spotkaliśmy się z bardzo ciepłym odzewem. Największą szansę na organizacje meczów mają: Warszawa, Wrocław, Poznań, Gdańsk oraz Kraków - twierdzi prezes Listkiewicz.
Wybór tych ośrodków wiąże się z możliwościami infrastrukturalnymi (autostrady), ale także z modernizacją i budową nowych obiektów piłkarskich. Na pewno całkiem nowy stadion zostałby wybudowany we Wrocławiu i Gdańsku.
Wnioski kandydatów do organizacji Euro 2012 trzeba zgłosić do końca stycznia. W listopadzie UEFA wybierze trzy najlepsze kandydatury. Ostateczny wybór zostanie dokonany w 2010 roku.
Co będzie, jeśli Polska nie znajdzie się w wybranej trójce? - Na pewno staniemy do walki o organizację następnych mistrzostw w 2016 roku. Przecież niektóre kraje aż trzy razy starały się o mistrzowskie prawa. Tak było z Austrią, która wspólnie ze Szwajcarią przeprowadzi najbliższe Euro. Austriacy najpierw starali się o organizację razem z Węgrami, później sami, aż wreszcie za trzecim razem wraz ze Szwajcarami okazali się najlepsi. Podobnie ma się sprawa z Węgrami, którzy najpierw wystartowali wspólnie z Austriakami, a teraz połączyli swoje siły z Chorwacją. Nie zrazimy się porażką i na pewno będziemy starać się o mistrzostwa aż do skutku - deklaruje prezes Listkiewicz.
W środowisku piłkarskim istnieje także wariant, w którym zakłada się organizację finałów przez trzy kraje: Polskę, Czechy i Słowację.
- To prawda, ale na razie idziemy z Ukrainą. Jeśli się nie uda, być może w przyszłości zastanowimy się nad tym drugim rozwiązaniem. Teraz jest to nieaktualne, gdyż Czesi w pojedynkę zamierzają starać się o przyznanie im jednej z wielkich imprez piłkarskich - kończy Listkiewicz.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.