Domyślne zdjęcie Legia.Net

Euro 2012: zaczyna się wyścig z czasem

Redakcja

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

20.04.2007 08:48

(akt. 23.12.2018 12:05)

Poznań ma prawie gotowy stadion, Gdańsk - gotowy projekt wspaniałego piłkarskiego kolosa i wyznaczony teren pod jego budowę, a Wrocław oferuje wspaniałą działkę inwestorom, którzy wspomogą miasto w budowie sportowych obiektów. Samorządowcy z tych miast radzą kolegom z warszawskiego Ratusza, od czego powinni zacząć.
Poznański stadion będzie gotowy do 2010 roku, miastu przybędzie kilkadziesiąt hoteli, zaawansowane są prace nad szybkimi drogami. Maciej Frankiewicz, wiceprezydent tego miasta, podkreśla, że stolica Wielkopolski chce poprzerabiać harmonogramy inwestycji, znowelizować budżet miasta i dopiąć wszystkie przygotowania do 2010 roku. I taki sam wcześniejszy termin radzi narzucić warszawskim kolegom. - W ten sposób, nawet gdy będą opóźnienia, to i tak zdąży się je nadrobić do 2012 roku - przekonuje Frankiewicz. Jego zdaniem warszawski Ratusz musi teraz szczególnie zadbać o dobre kontakty z rządem, bo przecież gros pieniędzy na organizację mistrzostw będzie pochodzić z kasy państwa oraz z unijnych funduszy, których pozyskaniem także zajmują się struktury państwowe. - Partnerstwo publiczno-prywatne odradzam. Procedury są zbyt długotrwałe, a tu liczy się każdy miesiąc - mówi Frankiewicz. Prezydent daje Warszawie jeszcze jedną radę: - Poznań stara się pozyskać organizację finału piłkarskiego Pucharu UEFA w 2010 r. Chcemy w ten sposób sprawdzić się organizacyjnie przed Euro 2012. Warszawa też powinna postarać się o zorganizowanie porównywalnej imprezy, by zrobić u siebie próbę generalną - przekonuje wiceprezydent Poznania. Inwestorzy już pukają do drzwi We Wrocławiu nie ma oznak obawy, że coś się nie uda. - Nad projektem Euro 2012 pracujemy od dłuższego czasu. Staramy się na przykład, by sieci hotelowe chciały budować u nas nowe hotele. Myślę, że teraz to oni będą stukać do naszych drzwi i prosić - nie kryje optymizmu Rafał Dutkiewicz, prezydent miasta. Zdaniem prezydenta dobrze się stało, że miasto kupiło zawczasu Stadion Olimpijski i zarezerwowało teren przy ul. Drzymały pod nowy obiekt. - Lada dzień ogłosimy przetarg dotyczący Wyboru doradcy inwestycyjnego do budowy stadionu. Szukamy kogoś, kto już uczestniczył w takim projekcie, żeby zrobił to fachowo i nowocześnie. Został też już powołany szef ekipy, która będzie zajmowała się przygotowaniami do mistrzostw - dodaje Dutkiewicz. Wrocławianie myślą nawet o takich szczegółach, jak stadion treningowy, przy którym musi znajdować się hotel odpowiedniej klasy. Od jakości stadionu ważniejsza jest kategoria hotelu. Piłkarze nie będą nocować w tych dwu- i trzygwiazdkowych. - Już w grudniu 2004 r. zgłosiliśmy chęć organizacji mistrzostw, nie wiedząc, jaki będzie werdykt UEFA. Opracowywaliśmy studium kosztów, podglądaliśmy Portugalczyków, którzy swoje mistrzostwa też szykowali w zasadzie od zera - podkreśla Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. Jego zdaniem było to możliwe, bo w mieście jest ciągłość władzy, czego brak w stolicy kraju. - Ja jestem już trzecią kadencję, prezydent Poznania -trzecią, prezydent Wrocławia - drugą. Warszawa traci na ciągłych zmianach rządów, na tym, że jest sprowadzona do roli politycznej trampoliny - uważa Paweł Adamowicz. I daje władzom Warszawy dwie rady: jego zdaniem, po pierwsze, stołeczny Ratusz musi wykazać się przez najbliższe lata fantastyczną sprawnością administracyjną przy uwalnianiu gruntów i przygotowywaniu dokumentacji do inwestycji. Gros wydatków na Stadion Narodowy poniesie przecież rząd, w Warszawie będzie wydana największa transza budżetowych pieniędzy. - Po drugie, władze stolicy będą musiały zadbać o stworzenie wspaniałej atmosfery w mieście, wielkiego, przyjaznego gościom pikniku. Bez tego nie ma udanego widowiska sportowego na tym poziomie - przypomina prezydent Gdańska. - Byłoby bardzo dobrze, gdyby na poziomie samorządów i prezydentów odbywała się wymiana doświadczeń - przyznaje Tomasz Andryszczyk, rzecznik prasowy warszawskiego Ratusza. - Organizacja Euro to jest przecież nasz wspólny interes. Jeżeli w którymkolwiek mieście wystąpiłyby problemy organizacyjne, ucierpi na tym cały kraj. Myślę, że gdy tylko opadnie euforia, wtedy rozpoczną się rozmowy na temat współpracy - dodaje. Stolica rusza do walki Zdaniem rzecznika, miasta, w których będą się odbywać mistrzostwa, będą w naturalny sposób ze sobą rywalizować, które z nich najlepiej przygotuje się od imprezy. Jednak z drugiej strony współpraca między nimi będzie niezbędna. - My już zaczynamy działać. Decyzję o warunkach zabudowy dla Stadionu Narodowego wydamy w przyszłym tygodniu. Niebawem przedstawimy też projekt rozwiązań komunikacyjnych wokół stadionu. W ciągu pięciu lat wybudujemy dwa mosty - wylicza Andryszczyk. Już teraz Ratusz rekrutuje zespół, który będzie się zajmował organizacją imprezy. - Nie jest tak, że wszyscy są daleko przed nami, a my ciągniemy się w ogonie - dodaje przedstawiciel władz Warszawy.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.