Euro 2020: Porażka Chorwacji, Juranović na ławce
13.06.2021 22:55
W piątej minucie Anglicy mogli objąć prowadzenie. Phil Foden wbiegł w pole karne i oddał strzał z lewej nogi, z ok. 14. metra i trafił w słupek. Po tej sytuacji, zespół prowadzony przez Garetha Southgate'a szukał kolejnych szans w ofensywie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłka spadła pod nogi Kalvina Phillipsa, który uderzył zza "szesnastki", z prawej nogi, ale chorwacki golkiper popisał się skuteczną interwencją. Reprezentacja Anglii bardzo często przebywała na połowie rywali, imponowała też wysokim pressingiem, lecz po pierwszym kwadransie nieco zwolnili tempo. Chorwaci starali się, co jakiś czas, zagrozić bramce Jordana Pickforda, lecz w fazie finalizacji brakowało im większej precyzji.
W 57. minucie Anglia wyszła na prowadzenie. Philipps zbiegł z prawej strony do środka i podał w pole karne do Raheema Sterlinga, który - mimo że był naciskany przez chorwackiego obrońcę - pokonał Dominika Livakovicia. Chorwaci próbowali wrzucić wyższy bieg i starali się wyrównać. W jednej z akcji Ante Rebić pojawił się w polu karnym Anglii, ale jego strzał z 12.-13. metra okazał się niecelny. Przeciwnicy odpowiedzieli minimalnie niecelnym uderzeniem Masona Mounta z rzutu wolnego. Ostatecznie, Anglia zwyciężyła na Wembley 1:0. Reprezentant Chorwacji i piłkarz Legii Warszawa, Josip Juranović, oglądał spotkanie z ławki rezerwowych.
Anglia - Chorwacja 1:0 (0:0)
Sterling (57. min.)
Anglia: Pickford - Walker, Stones, Mings, Trippier - Phillips, Rice - Sterling (90' Calvert-Lewin), Mount, Foden (71' Rashford) - Kane (82' Bellingham)
Chorwacja: Livaković - Vrsaljko, Vida, Caleta Car, Gvardiol - Brozović (70' Vlasić) - Kramarić (70' Brekalo), Modrić, Kovacić (85' Pasalić), Perisić - Rebić (78' Petković).
------------
Na stadionie w Bukareszcie od pierwszej minuty padał rzęsisty deszcz. Pogoda nie pomagała w płynnej grze. Nie oglądaliśmy zbyt wielu składnych akcji, ale mimo to bramek nie zabrakło. W 18. minucie na prowadzenie wyszli Austriacy. Dośrodkowanie z lewej strony boiska znakomitym strzałem zamknął Stefan Lainer. Boczny obrońca zdobył tym samym swoją drugą bramkę w narodowych barwach. Co ciekawe, pierwszego gola strzelił również w meczu przeciwko Macedonii Północnej. Na odpowiedź Macedończyków nie trzeba było długo czekać. Dziesięć minut później na tablicy wyników mieliśmy remis. Fatalny błąd austriackiej defensywy oraz niepewną interwencję bramkarza wykorzystał Goran Pandev. Doświadczony napastnik na zawsze zapisał się tym samym w historii macedońskiej piłki. Była to pierwsza bramka Macedończyków na piłkarskim turnieju tej rangi. Drużyna ta nigdy wcześniej nie grała ani w mistrzostwach Europy, ani mistrzostwach świata.
Po zmianie stron zdecydowanie bardziej ofensywnie grali Austriacy. Podopieczni trenera Franco Fody częściej utrzymywali się przy piłce, wymieniali dużą liczbę podań, jednak długo nie potrafili stworzyć sobie żadnej groźnej sytuacji pod bramką Stole Dimitrievskiego. Macedończycy cofnięci na własną połowę wyczekiwali okazji do kontrataku. Obraz meczu zmienił się około 70 minuty. Piłkarze z Macedonii podeszli wyżej i starali się rozgrywać piłkę na połowie Austriaków. Groźnych sytuacji wciąż jednak brakowało. Decydująca akcja tego meczu miała miejsce w 78. minucie. Austriacy rozgrywali piłkę w ataku pozycyjnym. David Alaba dograł w pole karne, gdzie wychodzącego z bramki Dimitrievskiego uprzedził rezerwowy Michael Gregoritsch. W końcówce zmęczonych Macedończyków dobił kolejny z rezerwowych Marko Arnautović. Austria wygrała z Macedonią Północną 3:1.
Autor: Kamil Bloch
Austria – Macedonia Północna 3:1 (1:1)
Pandev (28. min.), Gregoritsch (78. min.), Arnautović (90. min.) - Lainer (18. min.)
Austria: Bachmann - Lainer, Hinteregger, Dragović (46’ Lienhart), Ulmer - Alaba, Schlager (90' Ilsanker), Laimer (90' Baumgartlinger), Baumgartner (58’ Gregoritsch) - Sabitzer, Kalajdzić (58’ Arnautović).
Macedonia Północna: Dimitrievski – Nikolov (64' Bejtulai), S. Ristovski, Velkovski, Musliu (87' M. Ristovski), Alioski - Bardhi (82' Trickovski), Ademi, Elmas - Trajkovski (64' Kostadinov), Pandev.
-----------------------
Od początku spotkania w Amsterdamie tempo gry było wysokie. Ukraińcy odważnie zaatakowali w pierwszych minutach, jednak to reprezentacja Holandii pierwsza stworzyła sobie stuprocentową sytuację. Denzel Dumfries miał sporo wolnego miejsca w polu karnym i zdecydował się na strzał, ale bardzo dobrą interwencją popisał się Heorhij Buszczan. Żółto-błękitni oddali pierwszy celny strzał w 30. minucie. Andrij Jarmolenko minął jednego z obrońców i mocno uderzył na bramkę, jednak pewnie wyłapał piłkę Maarten Stekelenburg. W końcówce pierwszej połowy bardzo dobrze z dystansu strzelił Georginio Wijnaldum, lecz po raz kolejny w tym meczu świetnie obronił Buszczan. W dużej mierze dzięki 27-letniemu golkiperowi Ukraińcy schodzili do szatni bez straconego gola.
Piłkarze Franka de Boera objęli prowadzenie na początku drugiej połowy. Buszczan wyszedł z bramki i odbił przed siebie piłkę zagraną przed Dumfriesa, momentalnie dopadł do futbolówki Wijnaldum i nie dał najmniejszych szans ukraińskiemu bramkarzowi. Zaledwie 5 minut później było już 2:0. Mykoła Matwijenko wybił piłkę prosto pod nogi Wouta Weghorsta, który bez chwili namysłu uderzył na bramkę i pokonał Buszczana po uderzeniu w prawy, dolny róg bramki. Piłkarze Andrija Szewczenki nie potrafili zagrozić bramce "Oranje", którzy spokojnie kontrolowali przebieg gry i szukali okazji do podwyższenia wyniku. Wydawało się, że Holendrzy mają mecz pod kontrolą, jednak w 75. minucie Ukraińcy strzelili gola kontaktowego. Jarmolenko fantastycznie uderzył lewą nogą zza pola karnego i pokonał bezradnego Stekelenburga. Cztery minuty później Ukraina doprowadziła do wyrównania. Rusłan Malinowski dośrodkował piłkę z rzutu wolnego wprost na głowę Romana Jaremczuka, który skierował futbolówkę do siatki. Holendrzy szybko odpowiedzieli na dwa stracone gole. W 85. minucie Nathan Ake dośrodkował piłkę w pole karne, a tam najwyżej wyskoczył Dumfries i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. W doliczonym czasie gry obie reprezentacje szukały jeszcze swojej szansy na zdobycie bramki, ale wynik nie uległ już zmianie i po emocjnoującym meczu "Oranje" wygrali 3:2.
Autor: Jakub Waliszewski
Holandia - Ukraina 3:2 (0:0)
Wijnaldum (52. min.), Weghorst (58. min.), Dumfries (85. min.) - Jarmołenko (75. min.), Jaremczuk (79. min.)
Holandia: Stekelenburg - van Aanholt (64' Wijndal), Blind (64' Ake), de Vrij, Timber, Dumfries - de Jong, Wijnaldum, de Roon - Depay (90' Malen), Weghorst
Ukraina: Buszczan - Mykołenko, Matwijenko, Zabarnyj, Karawajew - Zinczenko, Zubkow (13' Marlos) (65' Szaparenko), Malinowski, Sydorczuk, Jarmolenko - Jaremczuk.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.