Euro nie dla Iwańskiego i Peszki
22.09.2010 08:10
Jacek Zieliński (asystent selekcjonera) - O czwartej rano z dyrektorem kadry Konradem Paśniewskim spotkaliśmy w hotelowym korytarzu Maćka Iwańskiego i Sławka Peszkę. Wymieniliśmy kilka zdań i się rozeszliśmy. Rano poinformowałem o wszystkim selekcjonera. Na zgrupowaniu przed meczami z USA i Kanadą mieliśmy zebrać drużynę i dosadnie przypomnieć o zasadach obowiązujących w kadrze. Iwański i Peszko mieli nie być powołani za to, że w Krakowie pałętali się po korytarzu o nieodpowiedniej porze. Nie wiem, czy byli po alkoholu, nie miałem alkomatu. Chcemy mieć dobry klimat i na tym budować zespół. Do niczego nie dojdziemy, jeśli zaczniemy się oszukiwać i kombinować. Znałem trenera, który całą noc siedział w hotelowym korytarzu i czyhał na imprezujących piłkarzy. Osobiście nie lubię bawić się w policjanta, ale wiem, że piłkarze chcą być cwańsi, niż im się wydaje, więc dużo stracimy, jeśli nie będziemy pilnować porządku i bezgranicznie ufać zawodnikom. Kontrole zdarzały się wcześniej, bywało, że chodziliśmy z Frankiem po korytarzu, a nawet w okolicach hotelu. Nigdy nic się nie wydarzyło. Niech to będzie drogowskaz dla innych na przyszłość, że w tej kadrze pomylić można się tylko raz. Szkoda, że wszystko przeniknęło do mediów, inaczej załatwilibyśmy sprawę z drużyną. Tak byłoby najlepiej.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.