Fabian trafił do kadry i marzy o mundialu

21-letni Fabiański został uznany odkryciem ubiegłego roku. To on zastąpił w bramce Legii Artura Boruca, który wyjechał do Celticu Glasgow. W czwartek został powołany do kadry przez Pawła Janasa. – Cieszę się z powołania i mam nadzieję, że swoją postawą na zgrupowaniu zasłużę na to, żeby zagrać w meczu z Arabią Saudyjską. Liczę na to, że może trener da mi zagrać chociaż połowę – mówi Fabiański. Bramkarz przyszłości Trener bramkarzy reprezentacji Jacek Kazimierski nie jest jednak za tym, żeby Fabiański pojechał na mundial. – Dostał powołanie do kadry, żeby oswajać się z reprezentacyjną atmosferą, ponieważ w przyszłości może w niej odegrać bardzo ważną rolę – stwierdził szkoleniowiec bramkarzy. – Będę walczył i dążył do tego, by wyjechać na mundial. Otwiera się szansa i trzeba ją wykorzystać. Muszę spróbować, żeby później niczego nie żałować – uważa młody bramkarz Legii. Moda na młodych Niemal regułą stało się zabieranie na mundial przez trenerów dwóch doświadczonych bramkarzy i jednego młodzieńca, aby patrzył na najlepszych i się uczył. Tak było przed czterema laty w wypadku Niemiec, Anglii i Szwecji. Do Korei i Japonii pojechali Kahn i Lehman (obaj rocznik 1969), a także o pięć lat młodszy Hans-Jorg Butt. Sven Goran Eriksson zabrał Seamana (1963) i Martyna (1966) oraz Davida Jamesa (1975). Z reprezentacją Szwecji na mundial pojechali Hedman (1973), Kihlstedt (1972) i Andreas Isaksson (1981). – Jestem za takim układem. Ale nie tylko ja zaliczam się do grona młodych polskich bramkarzy. Jest przecież także Tomek Kuszczak – dodaje z uśmiechem wychowanek Polonii Słubice. Manchester jeszcze nie Angielski dziennik „Daily Mirror” napisał, że Manchester Utd. prowadzi już rozmowy z Legią w sprawie pozyskania Fabiańskiego. Alex Ferguson chce go ściągnąć do Manchesteru, by w klubie z Old Trafford był rezerwowym 36-letniego Edwina van der Sara. – O Manchesterze dowiedziałem się dopiero po meczu z Cracovią od dziennikarzy. Byłem na zgrupowaniu przedmeczowym, więc nie miałem kontaktu z prasą czy internetem. Menedżer Dariusz Wdowczyk powiedział, że żadna oferta do Legii nie wpłynęła. Ja też nie zawracam sobie tym głowy. Teraz najważniejsze dla mnie jest mistrzostwo Polski – kończy Fabiański.