Domyślne zdjęcie Legia.Net

Fajić kopią Grzelaka

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

01.12.2010 09:42

(akt. 15.12.2018 05:14)

Chcę, aby warunki treningu w jak największym stopniu przypominały te, w jakich przyjdzie nam grać w sobotę z Cracovią. Dlatego podjąłem decyzję, że w miarę możliwości będziemy ćwiczyć na zewnątrz - stwierdził trener legionistów Maciej Skorża. To dlatego wczoraj zamiast zapowiedzianej wcześniej hali, drużyna trenowała na sztucznym boisku przy Łazienkowskiej. Odśnieżonym, ale dalekim od ideału. Właśnie w takich warunkach dwójka testowanych graczy, Bośniak Nusmir Fajić i Brazylijczyk Maicon de Oliveira, muszą przekonać do siebie sztab szkoleniowy.

Jeśli ktoś nie wiedziałby, że w Legii nie ma już Bartłomieja Grzelaka, patrząc na Fajicia, mógłby się pomylić. Chudy, wysoki, dynamiczny, można było obejrzeć go w kilku grach taktycznych i sprawiał dobre wrażenie. Nie tylko potrafił wykończyć akcję drużyny, ale udzielał się również przy rozgrywaniu. Widać, że nie ma problemów z grą głową i obiema nogami, choć oczywiście w normalnych warunkach pogodowych miałby szansę pokazać więcej. Jego kolejną zaletą jest cena, ma kosztować 100-150 tys. euro.

Z kolei Brazylijczyk to zupełnie inny typ piłkarza. Dobry technicznie, lepiej posługuje się lewą nogą, a takiego zawodnika w Legii brakuje, bo zawodzi Alejandro Cabral. Jest niższy od Fajicia, może występować w ataku i jako ofensywny pomocnik, ale oglądając go widać, że lepiej sprawdziłby się na tej drugiej pozycji. - Kręcili mną - uśmiechał się Jacek Magiera, asystent trenera Skorży, który ćwiczył z testowanymi graczami. - Obaj mają potencjał, zostaną z nami jeszcze kilka dni, a potem podejmiemy decyzję - dodał.

Polecamy

Komentarze (41)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.