Fakt poleca Smudzie stoperów Legii
14.12.2011 10:24
- Ciekawy jest przypadek Żewłakowa. Piłkarz ten, jak wiadomo skreślony przez Smudę razem z Arturem Borucem, w Legii przeżywa drugą młodość. Gra tak, jak przez całą karierę - nie ma w tym wielkich fajerwerków, ale jest solidność, "Żewłak" nie schodzi poniżej pewnego poziomu, bo zwyczajnie nie może, jest na to zbyt doświadczony. Jego pozyskanie to był świetny ruch transferowy Legii. Żewłakow nie tylko umiejętnie dyryguje linią obrony, ale potrafi też zrobić dobrą atmosferę w zespole poza boiskiem. Podkreślają to niemal wszyscy zawodnicy w zespole Macieja Skorży. Nie słyszymy o żadnych ekscesach Żewłakowa, nie jawi się on nam jako diabeł wcielony, a tak przedstawia go Smuda. Dziwna to historia. Któryś z tej dwójki szkoleniowców musi się mylić i coś mi się wydaje, że nie jest to trener Legii. Efekt jest taki, że tracimy obrońcę, który mógłby pomóc drużynie na Euro - zauważa Przemysław Rudzki z "Faktu".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.