Felipe Pardo jednym z kandydatów do gry w Legii
21.11.2018 12:32
fot. olympiacos.org
Ricardo Sa Pinto będzie chciał wzmocnić m.in. skrzydła. Felipe Pardo już latem był na celowniku naszego klubu. Przedstawiciele piłkarza gościli w Warszawie, rozmowy się toczyły, ale do ich finalizacji nie doszło. Teraz temat może powrócić, ale warunkiem jest sprzedaż za duże pieniądze któregoś z młodych graczy. Priorytetem będzie bowiem zasypanie dziury budżetowej, a dopiero później transfery gotówkowe do klubu.
Kolumbijczyk jest zawodnikiem Olympiakosu Pireus. Latem mówiło się o zainteresowaniu piłkarzem drużyn z Arabii Saudyjskiej i Bragi, w której w 2013 roku zaczynał swoją europejską karierę. Pardo w 2015 roku trafił z Bragi do Olympiakosu. Dwa lata później, zimą, został wypożyczony do francuskiego FC Nantes, gdzie w rundzie wiosennej występował wspólnie z Polakiem, Mariuszem Stępińskim. Kolumbijczyk wrócił potem do Grecji, gdzie miał pewne miejsce w składzie za kadencji Besnika Hasiego, a przestał grać pod koniec sezonu, gdy drużynę prowadził Oscar Garcia. Po zakończeniu rozgrywek, klub zdecydował się wystawienie gracza na listę transferową.
Kolumbijczyk dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. Nie zgłoszono go do europejskich pucharów. W trwającym sezonie Pardo zagrał ledwie dwa razy - raz przez 45 minut w lidze przeciwko Levadiakosowi oraz przez siedem minut w pucharze, przeciwko temu samemu rywalowi. Ostatni raz 28-latek wybiegł na boisko 27 września. Kontrakt Pardo z Olympiakosem wygasa w czerwcu 2019 roku. Piłkarz jest obunożny, ale najlepiej czuje się na prawym skrzydle. Serwis transfermarkt jego wartość wycenia na 4 mln euro.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.