Festyn na Stadionie Narodowym
01.03.2012 09:41
Sam stadion piękny, z pewnością najładniejszy taki duży obiekt w Polsce i jeden z ładniejszych i nowocześniejszych w Europie. Widoczność znakomita z każdego miejsca, bardzo dobre oświetlenie całego obiektu. Na trybunach niemal komplet widzów - ale nikt nawet nie spróbował zagospodarować tego potencjału. Słynny już Klub Kibica Reprezentacji Polski nie wpadł na to aby na trybunach pojawił się choćby bęben - jeden an trybunę. Ktoś mógłby wybijać jakiś rytm, a kibice wykrzykiwaliby na końcu "Polska". Jednak nic takiego nie miało miejsca, nie było też nikogo prowadzącego doping. Ludzie może i chcieli krzyczeć, ale nie wiedzieli co i kiedy, byli kompletnie niezorganizowani. Finał był taki, iż na obiekcie było tylko trochę głośniej niż w dzień powszedni w Muzeum Ziemi Podlaskiej.
Na stadionie było mnóstwo osób, które futbolem się kompletnie nie interesuje i na kolejny mecz ci ludzie prędko się nie wybiorą. I nie ma się co dziwić - nie zostali bowiem zachęceni. Na boisku piłkarze nie ponieśli widzów swoją grą, zaś oglądanie meczu w ciszy na stadionie jest o wiele gorsze niż oglądanie meczu przed telewizorem. W domu można wypić piwo, zjeść coś na ciepło i nie trzeba stać w kolejkach do toalety czy po ciepłą strawę.
Media często krytykują atmosferę na meczach ligowych ale jestem przekonany, że gdyby tak jak wczorajszy mecz reprezentacji Polski miały wyglądać np. mecze Legii to na trybunach z czasem byłyby pustki. Nie chodzi mi o to, że wszyscy muszą dopingować - nie muszą! Każdy ogląda mecz jak chce i przeżywa go jak potrafi. Natomiast dobrze by było stworzyć ludziom warunki do tego aby mogli się dobrze bawić. Co takiego zapamięta bowiem kibic ze środowego wieczoru na Stadionie Narodowym? Chyba tylko sam stadion...
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.