Domyślne zdjęcie Legia.Net

Finał Euro 2012 - pojedynek mistrzów

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

01.07.2012 19:20

(akt. 11.12.2018 06:39)

Wczoraj Legia pokonała w sparingu 1:0 rumuńską ekipę z Cluj. Dziś, dzień przerwy od emocji związanych z ekipą Jana Urbana, bo w Kijowie, Hiszpania zagra z Włochami o najważniejszy puchar w Europie. Po godzinie 23. okaże się kto przez kolejne cztery lata będzie tytułował się mianem mistrza naszego kontynentu. Spotkanie rozgrywane na Ukrainie wzbudza olbrzymie zainteresowanie, w ciągu ostatnich 24 godzin do naszych sąsiadów przyjechało 350 tysięcy osób! Dodając do tego wielkie piłkarskie emocje jakie nas czekają, szykuje się futbolowa fiesta.

Zbliżający się wielkimi krokami pojedynek pomiędzy Hiszpanią a Włochami można określić pojedynkiem duetów. Co najmniej po pięciu piłkarzy z każdej drużyny będzie ciągle porównywanych do przeciwników z drugiej strony boiska. Pod lupą będą również szkoleniowcy obu ekip.

 

Iker Casillas vs Gianluigi Buffon: Dwóch najwspanialszych bramkarzy, którzy występują jeszcze na tym turnieju. Obaj to legendy swoich krajów i klubów, w których występują. Każdy z nich jest fenomenalny, ale też każdy ma swoje plusy i minusy. Od ich formy wiele może dziś zależeć. Wystarczy jeden błąd Casillasa lub Buffona, aby ich zespoły pogrążyły się we łzach. Zdecydowanie częściej ich zespoły noszą jednak swoich bramkarzy na rękach po zapierających dech w piersiach interwencjach, które ratują przed stratą bramki.


Gerard Pique vs Giorgio Chiellini: Dwóch znakomitych obrońców. Można odnieść wrażenie, że Włoch pracował na swoją markę dłużej. Obecnie nikt nie wyobraża sobie ekipy w Niebieskich koszulkach bez piłkarza Juventusu, który na tych mistrzostwach grywa z lewej strony bloku obronnego. Pique to filar Barcelony, który na Euro spisuję się raczej bez zarzutu. Można odnieść wrażenie, że bez Puyola czuje się trochę gorzej w defensywie, ale raczej nie wpływa to na jego grę. Trudno oczekiwać, że któryś popełni błąd, o wyniku raczej zadecyduje geniusz kolegów z ofensywy.

 

Xavi vs Andrea Pirlo: Dwaj mistrzowie rozegrania. Na polsko-ukraińskim turnieju zdecydowanie lepiej prezentuje się maestro Pirlo, który po transferze do Juventusu odżył i stal się wiodącą postacią kadry Prandelliego. Każda piłka przechodzi przez byłą gwiazdę Milanu. Włosi doczekali się piłkarza, który być może prezentuje najwyższą i najrówniejszą formę ze wszystkich 368 graczy, którzy w sumie byli powołani do wszystkich reprezentacji. Xavi nie był w żadnej potyczce najlepszym piłkarzem, ale grał całkiem dobrze. Czy w najważniejszym meczu pokaże się z najlepszej strony? Na razie jedynym marszałkiem w środku pola jest Pirlo.

 

Andres Iniesta vs Mario Balotelli: W tej parze, charakter jednego zupełnie nie zgadza się z drugim. Obaj są jednak genialnymi piłkarzami. Przy Balotellim można dodać, że to genialny idiota, ale naprawdę potrafiący grać w piłkę. Szaleństwo czarnoskórego napastnika pokazało, że dzięki niemu może zdobywać takie bramki jak ta z Niemcami, kiedy niesamowitym strzałem pokonał Neuera. Iniesta jednym dotknięciem futbolówki może wyprowadzić ekipę Del Bosque na prowadzenie, lub może posłać boskie podanie do kolegi. Aż nie można się doczekać ich dzisiejszej gry.

 

Jesus Navas vs Antonio di Natale: Obaj to super jokerzy w taliach obu szkoleniowców. Póki co to Navas swoją postawą potrafił dodawać wiatru całej ekipie, ale to Di Natale strzelił ważną bramkę w spotkaniu z Hiszpanami. I Hiszpan i Włoch rozpoczną spotkanie na ławce rezerwowych, ale można postawić duże pieniądze, że wejdą na boisku i będą odgrywać ważną rolę na murawie.

 

Vicente del Bosque vs Cesare Prandelli: Doświadczenie del Bosque objawiło się jego genialnymi zmianami podczas trwania turnieju. Hiszpan pokazał - chociażby Smudzie - że rezerwowymi można zwyciężać spotkania i podążać dzięki nim do finału. Włoch pokazał za to inną stronę Calcio - ofensywną. Włosi pod jego batutą przestali się jedynie bronić, a starają się atakować i grać piękną piłką. Nie wymieniają tysiąca podań jak dzisiejsi rywale, ale cóż z tego? Co daje to Czerwonym w trwającym turnieju jeżeli i tak nie wykorzystują sobie sytuacji, które stwarzają. Może to kontrowersyjne stwierdzenie, ale to Włosi mają większe szanse na wygraną mistrzostw.

 

Na boisko w Kijowie wybiegną dzis piłkarze, którzy są w tej chwili w najwyższej formie w całej Europie. Wielkie hity - wręcz tak jak w naszej mizernej Ekstraklasie - często nie przynosiły nam emocji, ale warto pamiętać, że Hiszpanie i Włosi mierzyli się już w fazie grupowej. Wtedy padł remis 1:1. Siłą rzeczy, dzisiejsza potyczka będzie rewanżem, w którym kompromisowy rezultat nie padnie. W najgorszym przypadku (a może najlepszym dla kibiców) o wyniku zdecydują rzuty karne.

 

Spotkanie budzi niesamowite emocje wśród kibiców. Do Kijowa w ciągu ostatniej nocy zjechało 350 tysięcy osób! Nie wszyscy pomieszczą się nawet w Strefie Kibica, która ma pojemność 150 tysięcy miejsc. W Warszawskiej FanZonie również spodziewany jest komplet, taki jaki swego czasu widzieliśmy przy okazji spotkań, w których występowali biało-czerwoni.

 

Każdy kibic chce obejrzeć pierwszego dnia lipca spotkanie, które przejdzie do historii. Oby emocji nie brakowało. Polska jest dziś pewnie podzielona na Hiszpanię i Włochy, ale z pewnoscią każdy cieszy się, że udało się zorganizować piękną imprezę, którą wszyscy zapamiętamy na lata.

 

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.