Franciszek Smuda: Na Kucharczyka jeszcze nie czas
04.12.2010 09:00
<strong>Michał Kucharczyk</strong> skorzystał na kłopotach <strong>Macieja Skorży</strong> z napastnikami. Anonimowy piłkarz sprowadzony przed sezonem do Legii z II-ligowego Świtu Nowy Dwór Mazowiecki wskoczył do składu, kiedy zawodził <strong>Bruno Mezenga</strong>, a <strong>Takesure Chinyama</strong> nie mógł wyleczyć kontuzji. Wniósł powiew do gry warszawskiego klubu, choć jak na atakującego strzelił mało goli (2 bramki w 12 meczach). Mimo to zainteresował się nim <strong>Franciszek Smuda</strong>. - Bardzo na niego liczyłem. Wydawało mi się, że może być lepszy od Roberta Lewandowskiego. Końcówkę rundy jesiennej miał jednak dużo gorszą niż początek i okazało się, że przed nim jeszcze długa droga - selekcjoner tłumaczy, dlaczego pominął 19-latka przy wysyłaniu powołań na towarzyski mecz reprezentacji z Bośnią i Hercegowiną (10 grudnia).
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.