News: Latem Furman wróci do Francji?

Furman i Wolski na zakręcie

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

30.12.2014 09:00

(akt. 04.01.2019 13:34)

Liczna grupa polskich piłkarzy siedzi na ławce lub na trybunach w klubach zagranicznych. W tym gronie są zawodnicy, którzy mieli stanowić o sile naszej reprezentacji. „Przegląd Sportowy” wymienia losy takich zawodników jak Paweł Wszołek, Mateusz Klich, Dominik Furman, Tomasz Kupisz, Paweł Dawidowicz, Rafał Wolski, Łukasz Skorupski, Łukasz Teodorczyk czy Sebastian Steblecki.

Dominik Furman zrobił krok tył. Wiosną grywał w Toulouse, choć nie jako podstawowy piłkarz. Jesienią sytuacja mocno się pogorszyła przez całą rundę tylko raz zasiadł na ławce rezerwowych. Na boisku rozegrał pięć spotkań, ale w V-ligowych rezerwach. W styczniu powinien zmienić klub. - Dominik przechodzi trudny okres. Jeśli sytuacja ma się zmienić, to tylko w innym klubie. Parma, gdzie mógł trafić latem, już nie wchodzi grę, bo ten klub ma zbyt duże problemy finansowe - komentuje Marcin Kubacki, menedżer byłego legionisty.


Znacznie więcej spodziewaliśmy się po Wolskim. O ile można było zrozumieć to, że nie przebił się w Fiorentinie, o tyle trudniej pojąć, dlaczego nie radzi sobie w drugoligowym Bari. Teraz może wrócić do Legii, choć jego menedżer Cezary Kucharski nie jest zwolennikiem szybkich powrotów do Polski piłkarzy, którym nie wiedzie się za granicą. - Większości w takiej sytuacji radziłbym, by nadal szukali rozwiązania za granicą, tyle że w innym klubie. Gdyby Krychowiak nie był cierpliwy, nie trafiłby w Sevilli - mówi menedżer m.in. Roberta Lewandowskiego.


- Piłkarze często wyjeżdżają, bo pieniądze kręcą im w głowie. Trafia się szansa zarobić kilkaset tysięcy euro rocznie. To kwota, która bardzo kusi. Zwłaszcza że większość z tych piłkarzy nie pochodzi z zamożnych rodzin. W piłkę gra się przecież po to, by między innymi zabezpieczyć sobie finansowo przyszłość - mówi menedżer Mariusz Piekarski. - Gdy piłkarzom nie wychodzi za granicą, szukają winy u innych. A to boisko złe, a to trener nie lubi naszych. Nie zaciskają zębów, trudno jest im żyć w stanie w permanentnej rywalizacji. Mają problem z mentalnością, niektórzy potrzebują gwarancji bycia gwiazdą. W Polsce trener często rozmawia z takim piłkarzem, ma on wokół siebie grono zaprzyjaźnionych dziennikarzy. Na Zachodzie tak nie jest, tam trzeba cały czas konkurować - dodaje Kucharski.


Cały tekst o młodych i zdolnych, którzy wyjechali z Polski, można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego".

Polecamy

Komentarze (60)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.