Futsal: Legia odpadła z Pucharu Polski

Pierwsze trafienie padło już w 5. minucie. Mateusz Gliński zbiegł do środka i uruchomił Michała Knajdrowskiego, który oddał płaski strzał z prawej strony boiska – piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Gdańszczanie zdołali dość szybko wyrównać za sprawą Mikołaja Krefta, który skutecznie uderzył z lewej nogi. Miejscowi poszli za ciosem i strzelili drugiego gola. Wojciech Pawicki ruszył prawą flanką i dograł w pole karne. Allanzin próbował przeciąć podanie, ale pechowo skierował piłkę do własnej bramki. Trzy sekundy przed końcem pierwszej połowy "Wojskowi" doprowadzili do remisu. Duarte Nuno Oliveira de Araujo zagrał na lewe skrzydło do Knajdrowskiego, a ten zwiódł rywala, po czym oszukał bramkarza i pokonał go po raz drugi. 

Warszawiacy mieli przewagę optyczną po zmianie stron, częściej przebywali na połowie AZS-u, kreowali okazje w ofensywie, ale brakowało im trochę precyzji i szczęścia – słupek trzykrotnie obił Allanzin, a raz Knajdrowski. "Akademicy" również stworzyli parę szans w ataku, lecz czujny między słupkami okazał się Tomasz Warszawski. W drugiej części gry nie było żadnej bramki.

Doszło do dogrywki (2 x 5 minut). Cztery minuty przed jej zakończeniem Michał Szymczak sprokurował rzut karny, który wykorzystał Mateusz Osiński. Od tego momentu legioniści zaczęli grać z lotnym bramkarzem, którym był Mariusz Milewski. Przyjezdni mogli wyrównać, ale Gliński trafił w poprzeczkę. Moment później Warszawski popełnił faul – drużyna z Gdańska miała przedłużony rzut karny, lecz nie zdołała go sfinalizować. Pięć sekund przed końcem dogrywki, Milewski mocno uderzył z dystansu, a piłka trafiła w rękę Macieja Urtnowskiego. Legia miała przedłużony rzut karny, który Knajdrowski zamienił na gola.

Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była seria rzutów karnych, w której lepsi okazali się gdańszczanie – i to oni awansowali do ćwierćfinału Pucharu Polski.

AZS UG Futsal – Legia Warszawa 3:3pd 5:4pk

Kreft (8. min.), Allanzin (11. min. – sam.), Osiński (46. min. – k.) – Knajdrowski (5. min., 20. min., 50. min. – przed. k.)